Wpis z mikrobloga

Wraz z zielonym ufo które sprezentowało mi e-glamour, przyszedł również Bentley for Men - Black Edition.
Na samym początku, gdy dochodziły informację o pewnych inklinacjach do Dior - Sauvage nie były one przesadzone.
Jest to ewidentnie zapach z kategorii "blue".

W otwarciu czuć fiołek oraz różowy pieprz na pierwszym planie i powiem szczerze, że jest to kolejny przykład perfum z 2018 roku, kiedy samo otwarcie w sobie jest dość mocno alkoholowe - czy to jest taka ogólna tendencja, tego nie wiem.
Sam różowy pieprz nie jest tak łatwo wyczuwalny jak w przypadku Sauvage, ale przy mocniejszej próbie powąchania nadgarstka jest go czuć i fajnie, bo sprawia, że fiołek sam w sobie nie mdli.
Po 15 minutach przychodzi nuta serca, która staję się bardziej ziemista i drzewna.
W sposób łatwo wyczuwalny, w większej odległości od nadgarstka czuć paczule oraz cedr, który dodaję kompozycji trochę kwaskowatości.

Nie oznacza to, że perfumy stają się od razu cięższe i mniej przyswajalne.
Myślę, że wszystko w ryzach trzyma ambroksan jak to ładnie ujął Max Forti w swojej recenzj, do której serdecznie odsyłam:
https://www.youtube.com/watch?v=yAn0foN5-iY

Sam zapach właśnie skojarzył mi się z Lalique - L'Insoumis Ma Force (2018).
Parametry bardzo przyzwoite.
Przyznam szczerze, że w tej cenie jest to dobra propozycja na zapach z kategorii take and go, ale nie liczcie na cuda, bo cudów tutaj nie uświadczycie :)

#perfumy
źródło: comment_uee9YuQEm6KYZ1KeqiGaVQzXGVY1h16y.jpg
  • 18
@dradziak: Jak to się ma do Bentley for men Intense? Podobny zapach czy raczej delikatniejszy i lżejszy? Typowo na jesień/zime czy możliwy do noszenia cały rok? Parametry lepsze/gorsze? Daj znać, bo nie słyszałem o nim a Intense mam i uwielbiam.
@JohnMilton:
Zapach zupełnie diametralnie inny inż Intense, bo Intense jest z kategorii buzzy, czyli mocno, alkoholowo, ciepło.
Jest o wiele delikatniejszy i lżejszy.
Myślę, że jest to całoroczny zapach z mniejszą bądź większą przychylnością na każdą z pór roku, aczkolwiek jak dla mnie bardziej bym powiedział wiosna-lato (zimniejsze)-jesień.
Parametrów nie ma co porównywać, bo Intense jest po prostu typem killera :)
@dradziak: nie wiem jak się ma L'Insoumis Ma Force do L'Insoumis ale jeśli jest jakies bliższe podobieństwo to cieszę się, że nie brałem udziału w rozbiórce. L'Insoumis to dla mnie rynsztok perfumeryjny. Jedne z najgorszych perfum jakie wąchałem w 2018 :P
@Obliv
O Ice Walk Ci chodziło :D
Pewnie to przez mandarynkę i ambroksan tak odczuwasz :P
No pisałem, że nie jest to mistrzostwo, ale pod względem jakości to jest o wiele lepsze niż Ice Walk :D
No takie są klimaty Sauvage niestety/stety :)