Aktywne Wpisy
wilk633 +66
#smokwawelski #krakow #zwiedzajzwykopem
Pamiętam jak za małolata byłem w krakowie na wycieczce szkolnej a jako że bardzo wtedy lubiłem czytać powieści fantasy to bardzo byłem podekscytowany żeby zobaczyć tego smoka wawelskiego którego nam dodatkowo hypeował wychowawca praktycznie przez całą podróż a jak przyszło co do czego i w końcu go zobaczyłem tego 'smoka' to reakcję miałem mniej więcej jak w obrazku
Pamiętam jak za małolata byłem w krakowie na wycieczce szkolnej a jako że bardzo wtedy lubiłem czytać powieści fantasy to bardzo byłem podekscytowany żeby zobaczyć tego smoka wawelskiego którego nam dodatkowo hypeował wychowawca praktycznie przez całą podróż a jak przyszło co do czego i w końcu go zobaczyłem tego 'smoka' to reakcję miałem mniej więcej jak w obrazku
Jeden świetny towarzyski (w 12 osób) wypad w Alpy włoskie i austriackie, gdzie z @bynon robiliśmy wszystko, żeby zjechać najniżej jak się da i tym samym zrobić życiówkę podjazdu 2235m na Timmelsjoch (2509m), a także najwyższy punkt jak do tej pory 2798m na Ötztal Glacier Road. No i rekord prędkości 93.42km/h, więc jeszcze ciut do 100km/h brakuje.
Bardzo fajna 600-tka nad morze z @Mortal84 @Cymerek. Równie elegancki 500km wypad na "pizzę" do Zielonej Góry z @rdza @Cymerek @theDOG @radoslaw-szalkowski. Urodzinowe 400km w ujemnych temperaturach - pamiętne. Trochę innych 400km, kilkanaście 300+km. Wspaniały był to rok nie zapomnę go nigdy.
@Cymerek i @Mortal84 jak co roku najwierniejszymi kompanami i proszę tego nie popsuć!
Coś tam zacząłem biegać, parę razy udało się półmaraton. W 2019 pewnie i maraton się w końcu zmieści. Rowerowych planów też jest sporo. Wszystkie one mają jakiekolwiek szanse na spełnienie jak zdrowie pozwoli, czyli trzeba kciuki trzymać za brak kontuzji, a Achilles i kolana nadal pobolewają.
V wyprawy dookoła Polski w 2019 roku nie będzie, ale mam/mamy już trochę planów. Kogo to nie nudziło do tej pory to i w tym roku coś pod tagiem poczyta.
#metaxynarowerze
Nie boisz się gleby i zbierania zębów na odcinku parudziesieciu metrów xD?
@CzarnyMastodont: Heh, jak wcześniej wspominałem - tak był strach, więc dlatego nie pękła setka, bo nie znałem zjazdu. I takie rzeczy robi się kilka razy w życiu, bo któryś na pewno raz skończyłby się tragicznie.
@cosplay_lepszego_zycia: Chrzanów, lubelskie. Bo była to moja ostatnia zdobyta gmina.
(a jeżeli są takie jak sugeruje, to jakie skurcze...)
@OstryKrulAlbanii: Eee nie ma cudów. Długodystansowcy nie mają aż tak wyrobionych mięśni, bo wysiłek jest rozłożony w czasie, a nie są to sprinty. Tym niemniej jednak radzę sobie dość dobrze i na ustawkach.
@Tagnk: Niewykluczone kolego. Jak napiszesz jakie to nawet Ci sprawdzę.
no witaj:]
@Tagnk: tylko przez Żary, potem pojechałem na Jasień, a nie Złotnik.
@Jpek: San Marco Ponza - nie sugeruj się. Kwestia wyjeżdżonych km zdecydowanie bardziej niż siodełka samego w sobie.
z ciekawości - jak godzisz pracę/zarabianie kasy z waleniem tylu kilometrów po Polsce w rok? Wszak to czasochłonne zajęcie, ja chciałem sobie strzelić Suwalszczyzna->Hel w tym roku a i tak zabrakło czasu żeby się zorganizować :/
@EAGLEGBE: mam. Dwa razy byłem. Raz sam, raz w tamtym roku z @Mortal84 pod zamkiem. Teraz telefon, więc nie mam pod ręką.
@metaxy: Kwidzyn i okolice ( ͡° ͜ʖ ͡°)