Aktywne Wpisy
Potworek69 +5
#wojna #ukraina #rosja No i jak to skomentujecie? Rosja chce pokoju z Ukraina I pokojowego rozwiązania konfliktu, między innymi z racji tego, że osiągnęli już swoje cele i mogą odbębnić sukces, a "pokojowy" zachod nadal wysyła ukraincom sprzęt, a do tego za tydzień F16 mają być.. To kto w końcu chce, żeby wojna nadal trwała? Rosja czy zachod? Ciekawe..
Cześć
moja kobieta ma “zaburzenia lękowe/stany lekowe”. Od 3-4 lat bierze leki od lekarza 1 kontaktu. Na początku powiedziałem jej, żeby spróbowała skoro kiedyś brała i pomagało, ale tak czy inaczej finalnie pójdzie do specjalisty i ogarnie temat. Przypominam się jej do kwartał, że ma załatwić sprawę. Ostatnio wywiązała się poważna dyskusja na temat naszej przyszłości (związek ślub dzieci itp). Poruszyłem temat i otrzymałem wiadomość “tego się nie da wyleczyć, leki będę
moja kobieta ma “zaburzenia lękowe/stany lekowe”. Od 3-4 lat bierze leki od lekarza 1 kontaktu. Na początku powiedziałem jej, żeby spróbowała skoro kiedyś brała i pomagało, ale tak czy inaczej finalnie pójdzie do specjalisty i ogarnie temat. Przypominam się jej do kwartał, że ma załatwić sprawę. Ostatnio wywiązała się poważna dyskusja na temat naszej przyszłości (związek ślub dzieci itp). Poruszyłem temat i otrzymałem wiadomość “tego się nie da wyleczyć, leki będę
Piłem codziennie od 4-5 lat. Czasem 2 piwka, czasem 8. Czasem jakieś drinki, bo akurat wódka była w lodówce. Piłem sam, do Netflixa, do Fify, do każdej gierki i każdego filmu/serialu. Nieraz do 2-3 w nocy siedziałem z browarem, mimo że o 7 była pobudka do pracy. Dlaczego? Po co? Bo miałem jakieś przeświadczenie, że to mnie relaksuje. Dalej w sumie mam, ale teraz z tym walczę i uczę się życia na trzeźwo. #!$%@?ły mnie moje epizody emocjonalne po alko - potrafiłem zrobić gównoburzę z niczego. W pracy #!$%@?ło ode mnie alko, nieważne ile razy bym się nie mył. Ok 17 codziennie ręcę mi się trzęsły i wchodziła delirka, więc o 18 w domku pyk - piwko, fejsbuk i tak codziennie.
Ostatni łyk alkoholu wziąłem 26ego grudnia ok 23:40. Potem poszedłem spać. Następnego dnia obudziłem się odwodniony, bez humoru, skacowany do granic możliwości. Co nie zjadłem, to zwracałem. Jedynie woda wchodziła, a i to ciężko. Coś we mnie pękło i postanowiłem nie pić. Leci już 4 dzień. I... czuję się dobrze. Nawet lepiej. Nie mam #!$%@? humorów czy napadów zdołowania. Ciężko mi się zasypia, ale to chyba kwestia tego, by się organizm oswoił z nową sytuacją ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Największe jednak kłamstwo, jakie sobie wmawiałem, to to, że po alkoholu szybciej czas leci - otóż nie. Po 4 piwkach błądzi się bezsensownie po YouTube i po 2h zdajesz sobie sprawę, że zmarnowałeś 2h.
Chciałem to z siebie wyrzucić tylko, bo i moja kobieta ma już dośc słuchania tego, i kumple już rzygają moim objawieniem xD
Wiem też, że 4 dni to w #!$%@? mało czasu jeszcze, tym bardziej, że jutro sylwek, ale trzymam się w swoim postanowieniu, że nie piję. Bezalkoholowe piwka wezmę, #!$%@?ę to. Grunt to nauczyć się żyć bez alkoholu, żeby w przyszłości pić tylko w towarzystwie, a nie codziennie #!$%@? samemu do tzw. lustra.
To tyle, dziękuję za uwagę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pijzwykopem #alkohol #alkoholizm #patologiazmiasta #wyznaniezdupy
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
1. Mega problen z zaśnięciem, bez względu na zmęczenie
2. Żarcie na noc wszystkiego, w takich ilosciach, że budzetowo nie wyrabialem
3. Zwykle nie potrafię sobie znaleźć miejsca i wszystko mnie #!$%@?
Rzucalem picie, ale i finansowo i psychicznie bardziej męczy mnie wytrzymywanie z tym wszystkim niż strzelenie sobie browara czy drinka wieczorem. Gruby się od tego nie robię, łeb rano też nie boli,
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: ogólnie jako już niepijący życzę Ci powodzenia, ale będąc z Tobą totalnie szczery to po pierwsze najgorsze dopiero przed Tobą, po drugie przygotuj się na stratę 90% "kumpli", a po trzecie proponuje sobie znaleźć jakieś hobby (polecam sport, siłownia), żeby zabić czas i nie myśleć o chlaniu. 4 dni nic nie znaczą i ludzie szybko wracają do nałogów, zawołaj za 4 miesiące to pogadamy ( ͡
Komentarz usunięty przez autora
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Komentarz usunięty przez autora