Wpis z mikrobloga

Jako, że zbliża się koniec roku czas zrobić pewne podsumowanie. Mijający 2018 był dla mnie prawdziwym koszmarem, także w 2019 nie spodziewam się jakiś drastycznych zmian, a może być tylko gorzej (zgodnie z prawami Murphego). Przez 7 miesięcy psychoterapii pogrążyłem się we własnych myślach. Nie wiem czy tak powinna wyglądać prawidłowo prowadzona terapia, ale w zasadzie nie zrobiłem żadnego kroku naprzód, w zasadzie w pewnym momencie zauważyłem, że wszystko idzie w zupełnie przeciwnym kierunku. Usłyszałem chyba wszystkie memiczne teksty w stylu uderzenia pięścią w stół, wyjścia na dwór, pójścia na siłownię, pobiegania, przeprowadzki itp. W międzyczasie zacząłem także przyjmować antydepresanty, niestety jakichkolwiek pozytywnych efektów ich zażywania nie zauważyłem (piszę to mając na swoim koncie doświadczenia z mitrazepiną, wenlafaksyną, kwetiapiną i sertraliną). Porażki na płaszczyźnie zawodowej jeszcze bardziej pogłębiły mój stan psychiczny. Wpadłem w prawdziwe błędne koło, czuję się wyniszczony, wypalony, martwy w środku, chcę coś zmienić, podejmuję wysiłki, ale kończą się one niepowodzeniem przez moją sytuację życiową co jeszcze bardziej ją pogarsza. Często patrzę na FB znajomych z liceum i ze studiów, zadając sobie pytanie dlaczego akurat ja poniosłem tak wielką klęskę w życiu ? Czuję się coraz bardziej wyprany z emocji, uczuć, zmęczony, chociaż wiele nie robię, pozbawiony energii. Sam o sobie nie potrafię inaczej powiedzieć i pomyśleć, jak o śmieciu i odpadzie społecznym. W sumie swoje introspekcje powinienem pisać anonimowo, ale jakoś nie bardzo zależy mi na tym zależy, aby nie być kojarzonym, bo i tak wszyscy uważają mnie za nic niewartą #!$%@?ę...
#depresja #zalesie #psychologia #psychiatria #gorzkiezale
  • 5
  • Odpowiedz
z domu do ludzi czy czekasz aż samo przejdzie jak p0lka na habibi?


@suqmadiq2ama: Ale co to znaczy wyjście do ludzi? Ludzie są generalnie #!$%@? i można sobie poszkodzić jeszcze bardziej. #!$%@? o wyjściu do ludzi...
  • Odpowiedz