Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Swieta bez inby to nie swieta.

Ojciec mojego rozowegopaska stwierdzil dzis, ze facet bez prawa jazdy to nie facet. W odpowiedzi przedstawilem swoja definicje meskosci. Facet z dlugami to nie facet.

Jestesmy wlasnie w drodze do domu. Pisze z fotela pasażera. Przesadzilem?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 117
osiągniecie żadne i łatwe do zrealizowania


@wykopek12345: Z tym moze nie do konca, sam egzamin taki prosty nie jest, ale potem jak sie wylapie nieco wprawy jest banalnie prosto

A, i zapomnialem o jednej waznej umiejetnosci koniecznej do bezpiecznej i spokojnej jazdy. Ignorowanie cymbalow co siedza na dupie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wbrew pozorom to dosc ciezkie, masa ludzi odruchowo przyspiesza
@wykopek12345: @HAL__9000: Co jest "mniej męskie" - nie pójście na nieobowiązkowy kurs, czy nieumiejętność porozumienia się w języku, którego uczyło się przez 12 lat w szkole? Jest pełno umiejętności, które w życiu się przydadzą i nie rozumiem, w czym prawo jazdy jest lepsze od innych.
@JudzinStouner: I znowu "potrafi" :D Znowu przeoczasz najistotniejszy fakt z moich wypowiedzi, a mianowicie to, że powody, dla których ludzie nie mają prawa jazdy, bynajmniej nie ograniczają się do tego, że "nie potrafią", a już na pewno nie w takim sensie o jakim myślisz (wnioskuję po "uporać"), czyli że się wykładają na egzaminach ;)

Ale skoro już się uczepiłeś tego "potrafienia", to nawet fakt tego, że jak ktoś nawet mocno chce,