Wpis z mikrobloga

Hehe, wprowadziłem solnik do menu wigilijnego.

Kilka dni temu kuzyn poprosił żebyśmy ugotowali solnik na Wigilię, a że jestem fanem kreskówek Grubasa to się zgodziłem. No i wczoraj już po kolacji proszę drugiego kuzyna o jakiś mały garnek i dał mi taki z jakaś sadzą (:D), nalałem wody i gotuję. Ciocia stała obok i pyta co ja robię to mówię, że gotuję wodę na solnik i że to taka tradycja, mama przyszła i też zdziwiona, że jaka to tradycja woda z solą. Ja udaję zdziwionego, że jak to? Nie słyszały o solniku? Przecież to tradycja stara. Poszedłem po kuzyna, który wymyślił gotowanie tej pysznej potrawy i mówię, że już dochodzi, to się ucieszył, bo nie wierzył, że serio ją przygotuję. Jak to zobaczył to prawie nas zdradził, bo zaczął się cieszyć śmiechem radosnym. Jak już solnik był letni, kuzyn wziął łyżkę i najpierw dał skosztować mojemu kuzynowi, później mi, aż ciocia zaczęła upamiętniać to robiąc zdjęcia. Jak przyszła kolej na nią i na moją mamę, to chwilę świrowały, że jaja sobie robimy, ale my twardo „nie, nie, to jest taka tradycja i musicie spróbować”. Hehe, jak już same spróbowały to zaczęły latać z moim kuzynem po wszystkich ludziach, że oni też muszą, że to tradycyjne danie i wszyscy muszą. Wujek taki Janusz trochę, miał opory, ale się skusił. I tak moja 90-letnia babcia pierwszy raz w swoim życiu usłyszała o starej tradycji jedzenia letniego solnika na Wigilę.

#kapitanbomba #heheszki #truestory
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Bartuskochas:

EH PANOWIE CORAZ WIĘCEJ AMATORÓW SIĘ PCHA DO ZABAWY HEHE MAM NADZIEJĘ, ŻE PRZEJDZIE TA NOWELIZACJA USTAWY I GOTOWAĆ BĘDZIE MOŻNA TYLKO Z LICENCJĄ BO SERIO NIEKTÓRZY NIE MAJĄ ANI DOŚWIADCZENIA ANI WYOBRAŹNI I NA PRZYKŁAD ROBIĄ SOLNIK Z WODY KRANU
  • Odpowiedz