Wpis z mikrobloga

gość przez prawie rok trzymał mnie we friendzonie, a kiedy zdecydowałam się ruszyć do przodu i zaczęłam ograniczać kontakt to nagle go oświeciło, że ło panie coś się dzieje

widzieliśmy się wczoraj, bo miał mi do powiedzienia coś mega ważnego - no i okazało się, że tonący brzytwy się chwyta, że on teraz chce, tak mu się objawiło z niebios, że teraz to już można w #rozowypasek i że daj mnie to #zwiazki

zgodnie z prawdą powiedziałam, że zaczęłam się z kimś spotykać ( ͡° ͜ʖ ͡°) jego reakcja picrel poniżej

u mnie #wygryw, u niego trochę #przegryw, tak to już bywa, pijcie ze mną kompot
mentality - gość przez prawie rok trzymał mnie we friendzonie, a kiedy zdecydowałam s...

źródło: comment_jYm0h2O33xyJpCbHLkRWIqeJAl0Asc8U.jpg

Pobierz
  • 55
@PanDarcy: czyli byłam przy nim przy dobrym i przy złym, wspierałam i słuchałam historii z pracbaza, byłam głównym dostawcą memów i głównym ich odbiorcą. Mówiłam o swoich uczuciach, chodziłam dookoła, aranżowałam wyjazdy i inne takie - no nie mogę sobie zarzucić, że się nie starałam, serio. On sam dla porównania nigdy mnie nawet nie przedstawił swoim znajomym, ot taka "koleżanka" XD
@PanDarcy: Nie. Jego odpowiedź to nie było "bądźmy przyjaciółmi". To było uciekanie wzrokiem i próba odwleczenia tematu za każdym razem. A wczoraj powiedział mi, że on to czuje też oczywiście i że w sumie to nigdy nie powiedział kategorycznego "nie". Dobra, ale nie powiedział też nigdy tak XD Gdyby od początku mówił "sorry lasia bo ja cię chcę za koleżankę" to fajnie, zrozumiałabym i tyle.