Aktywne Wpisy
JessePinkman38 +412
Minieri +646
Dzisiaj mój osobisty rekord na stacji bo aż 4 osoby prosiły o alkohol na krechę. W środku tygodnia, na stacji paliw a nie w osiedlowym u pani Krysi. Były propozycje zostawienia dowodu czy nawet telefonu "pod zastaw". Najgorsze że jak powiem "nie, nie mogę nic dać nawet jakbym chciał" (a nie chcę) to im nie wystarcza. Muszę się kurła tłumaczyć jakbym był winny że na Halne Mocne nie mają, ehh #alkoholizm
W tym roku poproszono mnie, abym wypełnił wakat nauczyciela fizyki w szkole podstawowej na kilka godzin w tygodniu.
Jako człowiek z zewnątrz systemu edukacyjnego, zaobserwowałem jedno, w mojej ocenie, niepokojące zjawisko, które być może umyka pedagogom, którzy latami pracują w systemie edukacji.
Uczniowie nie są zainteresowani poszczególnymi przedmiotami, a jedynie możliwymi do uzyskania dobrymi ocenami z tych przedmiotów. Nie mają w sobie ciekawości, charakterystycznej dla dzieci przedszkolnych, a jedynie ambicję uzyskania dobrej oceny i tzw. czerwonego paska. Nie interesuje ich wiedza wynikająca z ciekawości, a jedynie dobra ocena. Mają całkowicie stłumione pasje. Nie potrafią już zadawać pytań jak? gdzie? kiedy? dlaczego?
Oczywiście uczniowie realizują potrzeby swoich rodziców, a te wynikają z chłodnej kalkulacji powstałej w wyniku dostosowania zachowań do systemu edukacyjnego.
Główny problemem, na który chcę tu zwrócić uwagę jest to, że podczas kwalifikacji na kolejne progi edukacyjne, brana jest pod uwagę średnia ocen.
To powoduje, że rodzice i później uczniowie chcą mieć 6 od góry do dołu, aby uzyskać kilka punktów więcej w systemie klasyfikacji. Nie koncentrują się na 2-3 przedmiotach będących realną pasją, każdego człowieka.
Udają, że uczą się wszystkiego, udają że wszystko ich interesuje, udają, że mogą umieć bardzo dobrze wszystko.
Powstaje błędne koło reguły 3 razy Z i permanentny brak czasu na pasje tak szkolne, jak i te nieoceniane pozaszkolne.
Na koniec należy także wspomnieć o samych szkołach, które obsesyjnie walczą o pierwsze miejsca w międzyszkolnych rankingach, opartych o średnią z ocen uczniów.
O szkołach, które potrafią pozbyć się słabo ocenianego ucznia, gdyż zaniżałby on ocenę szkoły w tych rankingach.
Mamy tu obraz szkoły-korporacji, gdzie liczy się wyłącznie cyfra, a nie człowiek i jego pasja.
#szkola #idealizm
Komentarz usunięty przez autora
Tak samo było na fizyce. Widać było, że nauczyciela interesuje i bawi zabawa z siłą odśrodkową i innymi zjawiskami.
Oczywiście, niektórzy mieli i tak na to wywalone, ale przynajmniej udało im się kilku z nas przyciągnąć uwagę.
@bocian_zjada_4zabyy: No i wszystko się zgadza bo potem trafia że szkoly- korporacji do... korporacji i dalej biegnie jak chomik w kolowrotku... dzięki temu system działa dobrze( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Nauczycielom się nie chce już walczyć z systemem, przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Po 5 i więcej latach są wypaleni, klepią normy.
System edukacji to jeden wielki bajzel, ale jedyne co możemy robić póki co, to uczyć