Wpis z mikrobloga

@szurszur: chwileczke... te zdjęcia nie były wyszarpane z darknetu, one były ogólnodostępne, więc każdy mógł na nie wpaśc. Równie dobrze pedofile też mogą fapować do takich zdjęć. Ci co udostępniali po prostu nie pomyśleli o zasłonięciu twarzy bądź nicków. No i w niektórych przypadkach doszło do szkalowania, ale nie nazwałbym tego zboczeniem.
. te zdjęcia nie były wyszarpane z darknetu, one były ogólnodostępne, więc każdy mógł na nie wpaśc.


@gangsteris: No i co z tego. Przecież chodzi o powielenie zdjęc i umieszczenie w kontekscie tego, że dziecko na zdjeciu było molestowane.
Rozumiem dodanie tego na poczatku co można tłumaczyć jakimiś przesłankami, ale teraz gdy sprawa już zajmują się kompetentne osoby to epatowanie tymi danymi dla mnie normalne już nie jest.
I takie osoby
@szurszur: Jak dla mnie strasznie naginasz pod jakąś teorię. Powielanie zdjęć jest dla ciebie zboczeniem, a obściskiwanie dzieci przez dorosłego faceta już tym nie jest? brnąc dalej można też stwierdzić, że osoby które zakopywały znaleziska z opisanymi sytuacjami bronią pedofilii.
jak już mówimy o potencjalnych zboczeńcach

jak rozumiem, to się mieści w wolności wypowiedzi?


@gangsteris: Chodzi o to? Tak to miesci się w wolnosci wypowiedzi ( co nie oznacza, że nie łamie przepisów modów wypoku) , bo nie ma tam danych osobowych dzieci z twierdzeniem, że były molestowane.
To jest troling okreslonej grupy. Jak dla mnie dopuszczalne zwłaszcza wykopie wobec zarówno prawaków jak i lewaków itd. I zresztą ma to często
@szurszur: Jeżeli ty kogoś nazywasz zboczeńcem ponieważ przekleił zdjęcie dziewczynki i umieścił w określonym kontekście, to ten jegomość zrobił dokładnie to samo na podstawie tych samych zdjęć, z tą różnicą, że ich nie przekleił.
Ja się czepiam niezamazanych zdjęć.


@szurszur: Poza brakiem większej empatii(w niektórych przypadkach były też wyzwiska i to neguje z całą surowością) osób które to wklejały, nie widzę nic niepokojącego co mogłoby mieć podłoże seksualne, tak jak sugerujesz.