Wpis z mikrobloga

Jak ktoś twierdzi, że Bóg jest sprawiedliwy, to ma coś nie tak z głową. Jakby był sprawiedliwy, to by wszystkich stworzył równymi sobie. A zamiast tego stworzył sobie bandę aniołów przydupasów, ułomnych ludzi oraz mnóstwo zwierząt, którym poskąpił nawet duszy. Niby czemu Bóg jako jedyny ma mieć absolutną władzę? Istniał od zawsze i od zawsze był wszechmogący. Nie zdobył więc swojego statusu ani tym bardziej na niego nie zasłużył, bo go po prostu miał od początku, za nic. Nie zasłużył na wszechwładzę bardziej niż ja, Michał Białek czy bezdomny kundel. Ale zamiast uczynić swoje stworzenia równymi sobie, postanowił je wykorzystywać do swoich egoistycznych, sadystycznych gierek. Bóg chrześcijański jest małostkowym #!$%@? a nie kimś sprawiedliwym. A katolicy mają największy możliwy syndrom sztokholmski.

#bekazkatoli #takaprawda #ateizm
  • 15
  • Odpowiedz
@strfkr: Ale tu chyba chodzi o coś innego. Katole wierzą, że dopiero to, co robią w życiu, działa na ich rachunek i trzeba się wykazać, żeby pójść do nieba. Nie wiadomo, po jaki #!$%@? Bóg czyni kogoś niepełnosprawnym, biednym czy powoduje, że dana osoba ginie pod tramwajem, ale generalnie niby to ostatnie rozliczenie i sprawiedliwość następuje dopiero po śmierci.
  • Odpowiedz
@Gorejacy_krzak_agrestu:

Ale tu chyba chodzi o coś innego


W sensie w moich przemyśleniach chodzi o coś innego? xD Czy co masz na myśli pisząc "tu"? Wiem w co wierzą katole ale we wpisie odnoszę się do samej idei dobrego, sprawiedliwego Boga a nie do konkretniejszych wierzeń katolików.
  • Odpowiedz
@strfkr: Piszesz z pozycji, gdzie sprawiedliwość=równość. Katole i ich Bóg są niewolnikami systemu punktowego, sprawiedliwe jest to, na co się zasłużyło. Kupiłeś chlebek bezdomnemu: +10 pkt., stosujesz antykoncepcję: -200 pkt. i tak dalej, później przeliczenie punktacji na dzień zgonu i już wiadomo, gdzie sprawiedliwie trafisz. Trochę więc moim zdaniem porównujesz jabłka z gruszkami (co nie zmienia faktu, że zasadniczo masz rację).
  • Odpowiedz
@strfkr: przecież ateiści uważają, że nie istnieją obiektywne wartości moralne. Więc jest to jedynie twoja reakcja emocjonalna, a zatem nie jest to żaden argument przeciwko istnieniu Boga. W końcu nikt z nas nie może się mylić w naszym osądzie moralnym gdyż jest to kwestia czysto subiektywna. Gdy jedna osoba uważa, że wątróbka jest smaczna, a druga nie, to nie oznacza, że jedna z nich ma "coś nie tak z głową".
  • Odpowiedz
@PolskaPrawica Dlaczego uważasz, że osoba niewierząca nie może mieć wartości moralnych?
Nie ważne czy zostały nabyte przez Kościół czy przez rodzinę, tu nie o to chodzi. Nie to czy wierzysz w Boga a to jakim człowiekiem jesteś świadczy o Twoich wartościach. Kolega zatem ma prawo do oceny katolickiego Bóstwa... ignorowanie wypowiedzi innych osób ze względu na wyznanie podchodzi co najmniej pod dyskryminację, a nie tego uczy katolicyzm. Czy tego uczy?
  • Odpowiedz
Dlaczego uważasz, że osoba niewierząca nie może mieć wartości moralnych?

@grzesiek23Gda: nigdzie niczego takiego nie napisałem. Nie twierdzę, że bez wiary w Boga nie można mieć wartości moralnych, ale że bez istnienia Boga nie ma wartości moralnych. Jeśli obiektywne wartości moralne istnieją, to nie mogą być wymyślane przez ludzi, a jedynie przez nich odkrywane. Więc gdzie w fizykalistycznej koncepcji rzeczywistości jest miejsce na te wartości moralne? W końcu nie mogą
  • Odpowiedz
@PolskaPrawica: o czym ty w ogóle piszesz xD Nigdzie nawet nie napisałem, że nie ma Boga a ty zrobiłeś jakiś szablonowy wpis, że bez Boga nie ma moralności xD Czytałeś w ogóle wpis czy po prostu chcesz sobie dopisać do listy dobrych uczynków próbę nawrócenia ateisty w internecie?
  • Odpowiedz
@PolskaPrawica: kurde jaki spostrzegawczy xD Właśnie o to mi chodzi. Nie odnosisz się do wpisu, tylko do tego, że jestem ateistą i wklejasz jakieś brednie niezwiązane z tym co napisałem, w nadziei, że jak napiszesz, że Bóg jest dobry to się nawrócę xD
  • Odpowiedz
@PolskaPrawica nie lubię dyskusji polegającej na łapaniu za słówka. Napisałeś że wypowiedź @strfkr jest reakcją emocjonalną . Stwierdziłeś to na podstawie tego że cytuje "ateiści nie wierzą w obiektywne wartości moralne" i to Ci wystarczyło aby nie sklasyfikować powyższej wypowiedzi jako argument.

Dostałeś proste działo wycelowane w Boga. Autor sklasyfikował go jako samoluba i egoistę. To itak słabo, bo według mnie jest jeszcze mordercą.

W jego obronie kierujesz się zupełnie
  • Odpowiedz