Wpis z mikrobloga

Załapałem właśnie ból dupy.

Wychodzę sobie z pracy po jakiś obiadek, idę przez placyk, dookoła masa sklepów i widzę czterech panów. Jeden leży na ziemi z zakrwawioną twarzą, dwóch przytrzymuje mu głowę a jeden nieudolnie go masuje. No i standardowo - dookoła pełno gapiów.
Z racji że coś tam z pierwszej pomocy ogarniam, podchodzę do niego i pouczam żeby przestał, bo takim machaniem łapami może mu tylko krzywdę zrobić. Para z ust leci, oddech płytki, ale jest. No to już chcę odchodzić, bo do pracy spieszno, a skoro tyle ludzi się gapi to chyba ktoś po karetkę zdążył zadzwonić, nie? No właśnie #!$%@? nie. Nikt nie raczył wyciągnąć telefonu i zgłosić. Szybki wywiad - jeden z panów trzeźwy, nieszczęśnik również, omdlał i wyrżnął w chodnik całym impetem ciała. Lekarz przyjechał, zgarnęli go do szpitala, a niektórzy gapie mają o mnie mniemanie jakby supermen przyleciał i używając magicznej mocy umysłu ściągnął karetkę.

Tyle się mówi o znieczulicy i ropzroszeniu odpowiedzialności, ale nie zdawałem sobie sprawy że w środku miasta i to w południe nikt nie raczy nawet wyjąć telefonu. Nosz #!$%@? jakbym ja się tam przewrócił to nikt by nawet dupy pewnie nie ruszył.

#gownowpis #zalesie #znieczulica #patologia no i poniekad #pracbaza bo jednak z pracy się wyrwałem
  • 10