Wpis z mikrobloga

Kolejna szansa od losu i kolejna porażka, chyba w ogóle nie rozumiem kobiet i znaków przez nie dawanych.

Kolejna taka porażka coraz bardziej boli, przypomina o mijającym czasie i nie poprawiającymi się umiejętnościami zdobywania #rozowepaski.

Czuje, że muszę się pogodzić ze swoim stanem wiecznej samotności i nie zrozumienia. W przeciwnym wypadku, któraś porażka pewnie skończy się strzałem w łeb i końcem tego żałosnego spektaklu...


#przegryw #feels #zwiazki #tfwnogf #stulejacontent
Pobierz D.....r - Kolejna szansa od losu i kolejna porażka, chyba w ogóle nie rozumiem kobiet...
źródło: comment_iojISJ0pcf65EewG0awLcjdc5sZ5lYO7.jpg
  • 23
@Der_Deutscher_Kaiser: pogodzenie się też nie jest takie proste.. zacząłem się z tym godzić, szło mi dobrze jakieś 1,5 roku z drobnymi przerwami, aż po pewnym czasie nie mogłem wytrzymać samotności i ściana "pogodzenia się" runęła... Teraz już sam nie wiem czy lubię samotność, rozwój i niezależność, czy chcę być w związku
@RonnieO: ćwiczę dość intensywnie oraz sporo żre, aby przestać być suchoklatesem. Staram się wychodzić do ludzi, ale nikt już mnie nie zaprasza na wspólne wyjścia. Jestem znacznie pewniejszy siebie (choć zdecydowanie nie aż tak jak kiedyś). Zaczołem dbać o swój wygląd. Niestety, nic to nie daje, nadal jestem potwornie samotny
@Der_Deutscher_Kaiser: Ale ile to trwa? Bo zmiany nie beda widoczne od razu. Na wyglad bedziesz pracowal latami, wiec tutaj tez moze potrwac np. z rok zanim Twoje zycie sie wyraznie zmieni. Do tego nie mowisz jaki jestes w relacjach z ludzmi, jak zyjesz sam ze soba. Najpierw musisz umiec spedzac czas sam ze soba. Robic wiele dla siebie. Osoby, ktore dzialaja, sa znacznie bardziej interesujace, bo w ich zyciu jest wiele
@Der_Deutscher_Kaiser: też właśnie koło 20tki, największą załamkę miałem właśnie na przełomie 19tki, hazard, jaranie codziennie, depresja, poszedłem na studia, nagle akademik, dziesiątki różowych, kilka razy spróbowałem, jedna mnie chamsko wystawiła i wtedy zacząłem się z tym powoli godzić.. Później chwilę próbowałem badoo bo łatwiej przez internet, ale też kończyło się to szybko, z jedną nawet się polubiłem, pojechaliśmy z jej znajomymi na wooda, ale nic nie zainicjowałem, po woodzie kontakt się
@Der_Deutscher_Kaiser: a wybacz, na studiach miałem tylko jeden przypadek gdzie stwierdziłem "idę poznać jakąś panienkę" "idę do baru" "poznam jakąś" i sam w to nie wierzyłem, poszedłem siadłem przy piwku, siedzę aż nagle przyszła grupka 3 dziewczyn, siadła obok i nagle mnie zaprosiły... wtf, ale dobra. Oczywiście spięty, nie wiem co robić ale alko działa. Po pewnym czasie 2 koleżanki już poszły, zostałem z jedną, zaczęła się do mnie przymilać, głaskać