Wpis z mikrobloga

40/100 W przypadku kotów kary nie działają wcale, za to nagrodą można osiągnąć wiele, przy czym nagrodą może być zarówno przysmak, jak i sesja zabawy z opiekunem. Kot na ogół nie potrafi połączyć kary z tym, za co została wymierzona. Dla jednego kota może to oznaczać atak bez żadnej konkretnej przyczyny, dla innego zaproszenie do zabawy. Konsekwencją takiego naszego zachowania może być unikanie przez kota naszej osoby lub nieustające ataki. Dzieje się tak, gdyż jedyną rzeczą jaka kojarzy się kotu z karą, jesteśmy właśnie my.

Dopuszczalną formą karania jest używanie spryskiwacza do kwiatów (wystarczy psiknąć na kota dokładnie w momencie, gdy robi coś, czego nie chcemy, by robił), aby było to skuteczne działanie, należy tak postępować konsekwentnie, zawsze gdy dane zachowanie się powtórzy .Albo zachowanie podpatrzone u kotów – gdy kot zapędzi się w zabawie i za mocno nas ugryzie, syknąć niczym kot, powinno zadziałać.

Koty mają bardzo rozbudowane życie emocjonalne. Mogą doświadczać wielu emocji bliskich ludzkim, choć nie rozróżniają dobra i zła, nie potrafią być złośliwe czy zawistne. Mogą za to przeżywać żałobę, a nawet zapadać na depresję. U kotów stwierdzono istnieje takich chorób jak nerwice natręctw i fobie.


#100kocichciekawostek #koty #ciekawostki #zwierzaczki
sinusik - 40/100 W przypadku kotów kary nie działają wcale, za to nagrodą można osiąg...

źródło: comment_WJef7gNt11sP8dlBWpHaCFMJbVtpgnG1.jpg

Pobierz
  • 62
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tuhna: O to samo, co w całej ciekawostce, czyli kary na kota nie działają, jeżeli ich nie rozumie. Ale nie chodzi o polewanie kota wodą, a zaznaczenie, że meble nie są do drapania, można równie dobrze psiknąć wodą na ten mebel. Najważniejsze jest to, czego niektórzy nie rozumieją i usilnie kotom przypisują, one nie rozumują jak ludzie. I to co pisali niektórzy, później i tak robią swoją, nie ze złośliwości,
  • Odpowiedz
@tuhna: Czytałem i ten artykuł :) ale jest dużo innych, które potwierdzają takie działanie. Oczywiście wszystko z umiarem, ja ogólnie nie jestem za karaniem kotów, to dodałem jako dodatkową ciekawostkę, przez niektórych stosowaną. Wyrocznią nie jestem, w spoilerze napisałem, że lubię jak mnie mireczki i mirabelki poprawią, byle z kulturką, ja wszystkich lubię, ale czasem smutno, jak tak wyciera się moją mordką podłoże :)
  • Odpowiedz
  • 1
Dodam od siebie, że objawem stresu i depresji u kota jest także wylizywanie sierści do gołej skóry. Niestety koty to skryte bestie i trudno zauważyć wczesne objawy stresu (choć mogą być widoczne: sikanie poza kuweta, nadmierne mycie, brak chęci do zabawy, jedzenia). Moja kota bierze od roku codziennie antydepresanty. Przestała sikać na dywan, futro powoli odrasta, ma więcej chęci do zabawy i bardzo potrzebuje człowieka do przytulenia. :) Więc kot też może
  • Odpowiedz
@StaryZielony: Kociarze XDDD. Bo wcale kot nie ma jakiegokolwiek zmysłu obserwacji i nie moze dostrzec, ze codziennie wkladam te buty na stopy. Tym bardziej, ze czasem te stopy w zabawie atakuje, a gdy sa buty wcale nie widzi, ze to w pewnym sensie ochrona. Wcale czesto gesto nie spi w moich butach XDDDD
Ja p------e, nie robcie ze zwierzat ułomów, bo jedyne co rozni zwierze od czlowieka to myslenie abstrakcyjne,
  • Odpowiedz
@StaryZielony: To tak jakby kazdemu czlowiekowi przypisac konkretne parametry. Bo wcale nie ma tak, ze wystepuja roznice w gatunku.
A moj kot jest bardzo madry - przygarniety ze smietnika jako maluch, a pierwszego dnia nawet nie tesknil za matka. Od drugiego dnia robil do kuwety i nigdy poza nia. Do tego potrafi odczytywac w pelni moje emocje i wie, kiedy jest mi smutno, a kiedy mam pozytywne nastawienie. Potrafi sam
  • Odpowiedz
@sinusik: Przez krótki czas miałem kotkę, przywieziona już jako dorosła.. łowna, rudawa, nawet spoko choć niestety nie umiała siedzieć w domu i wybrała sobie podwórko. Po jakimś czasie oczywiście kociaki, no i przy misce wychodziło jej dziwne zachowanie, pomimo tego że jadzenia było w opór potrafiła z jakieś nerwowości w sobie uderzyć swojego kociaka, który je z tej samej miski.. aż mi było nieprzyjemnie ponieważ mam wyrobiona empatię i wiem
  • Odpowiedz
Kot na ogół nie potrafi połączyć kary z tym, za co została wymierzona.

Dopuszczalną formą karania jest używanie spryskiwacza do kwiatów (wystarczy psiknąć na kota dokładnie w momencie, gdy robi coś, czego nie chcemy, by robił), aby było to skuteczne działanie, należy tak postępować konsekwentnie, zawsze gdy dane zachowanie się powtórzy


@sinusik: To w końcu łączy tę karę czy nie?
  • Odpowiedz
@Kressska: Ma mądre oczy :) a ta złośliwość to nic złego, ludzie często antropomorfizują zwierzęta i może mają racje, ze mnie żadna alfa i omega, ot rzucam ciekawostkami, a jak widać nie z każdymi można się zgadzać ;)
  • Odpowiedz
@sinusik: Ja czasami mam wrażenie, że ona mnóstwo rozumie XD oczywiście pewnie nie, ale jeśli coś chce to doskonale wie jak dać znać. Są wtedy różne etapy: miauczenie, próba nawiązania kontaktu wzrokowego, wskakiwanie na kolana, aż w końcu dotykanie łapką twarzy.
  • Odpowiedz