Wpis z mikrobloga

@Krowa_i_kurczak: na krajowe też trzeba uważać - mało tego, na takie z salonu też - lepiej zawsze sprawdzić wcześniej auto. Ostatnio na forum nissana czytałem że koleś kupił nowe auto z salonu i po zakupie raportu w autobaza.pl wyszła szkoda - koleś w szoku - okazało się że zrobili jakąś rysę i poszło z ubezpieczalni na wymianę lementu.
  • Odpowiedz
@gryzoon dobrze, ale czym innym jest zadrapany błotnik, a czym innym auto po dachowaniu. Właściwie większość tych sprowadzanych rodzynkow to ulepy. Ja kupiłem swój od dealera toyoty auto po 3 letnim leasingu. Ale mimo tego jeszcze go sprawdziłem
  • Odpowiedz
@Krowa_i_kurczak: no to prawda - sprowadzane są ulepy i po korektach np. auta z Holandii to pewnie ponad 90% po korektach samochody (na pewno diesle). Odnośnie krajowych to też trzeba uważać na forum bezwypadkowy.net (tam często sobie czytam o różnych takich ulepach) to masz np. takie przypadki, że dealer sprzedawał gniota jako "bezwypadkowe". Sprawdzać warto zawsze i każde auto (jak się okazuje to i nawet nowe) - jest cepik choć
  • Odpowiedz
@Krowa_i_kurczak: jasne - dlatego najpierw wybierasz sobie te które się podobają (spełniają oczekiwania), potem dzwoniąc robisz wywiad telefoniczny - uwierz mi że już na tym etapie sporo odpada, a potem sprawdzasz w necie historię - jak zostaje jeden, czy dwa to już nie jest taka wielka kasa w porównaniu z jeżdżeniem i oglądaniem na żywo
  • Odpowiedz