Wpis z mikrobloga

@Altru: Kiedy tylko mam do czynienia z człowiekiem którymi mi opowiada jakim to złem jest kredyt robię w tył zwrot. Tacy ludzie to mendy zatruwający życie. To te same typki, które rozwalały w młodości każdy wyjazd i imprezę, bo do restauracji nie wejdzie, na pizzę się nie złoży, bo taniej kupić chlebek i zrobić kanapki. Takie drobne dupki-dusigorsze.
@motaboy: Lepiej rozwalać pieniądze na lewo i prawo, nie? Naprawdę nie widzisz różnicy między braniem jakiegoś sensownego kredytu (np. na mieszkanie) a braniem kredytu na niepotrzebne rzeczy, na które kogoś nie stać? Ogromne wesele, na które nie ma się własnych środków, jest właśnie przykładem bezsensownego wydatku.
Lepiej rozwalać pieniądze na lewo i prawo, nie? Naprawdę nie widzisz różnicy między braniem jakiegoś sensownego kredytu (np. na mieszkanie) a braniem kredytu na niepotrzebne rzeczy, na które kogoś nie stać? Ogromne wesele, na które nie ma się własnych środków, jest właśnie przykładem bezsensownego wydatku.


@ms93: Uważam że to nie twoj interes na co ludzie wydają swoje pieniądze. Bo tak, czy owak będą musieli ten kredyt splacić. Jesli mają taką ochote
Ogromne wesele, na które nie ma się własnych środków, jest właśnie przykładem bezsensownego wydatku.


@ms93: kredyt to nie jest genialny pomysł, ale większość zwykłych wesel bez fajerwerków zwraca się z kopert (byłem świadkiem na trzech), więc nawet jakaś szybka pożyczka w rodzinie to nie jest głupi pomysł, jeśli ludziom zależy na takiej imprezie. Niestety takie memy tworzą dzieci, które nie mają pojęcia o realiach.
nie znam przypadków brania 100 tys. kredytu na wystawne wesela, to jest margines. Natomiast branie 20-30k jak najbardziej i one zwracają się z kopert. W tym przypadku nie widzę tutaj nic szczególnie głupiego. Nic bardziej niż takie generalizujące memy.


@Nic_tu_po_mnie: zgadzam się, a jak to się dobrze rozegra to nawet można z niego zrezygnować po weselu... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Altru: ZALEŻY... Jak rodzina jest w miarę dziana i jest kogo zaprosić to się koszt zwróci z nawiązką. Do tego nawet warto zapraszać bliskich kolegów/koleżanki bo młodzi przeważnie mają więcej hajsu niż starsi ciocie i wujkowie z dalekiej rodziny co z powodu słabej sytuacji finansowej dadzą mało. Babcia/dziadkowie bliska rodzina na pewno da więcej niż za talerzyk bo odłożą na taką okazję nawet jak dużo nie mają emerytury. No i owszem
@Nic_tu_po_mnie: nic szczególnie głupiego w imprezie, którą się robi po to, żeby zaprosić "najbliższych i najukochańszych" i żeby ci "najbliźsi" dali tyle, żeby ta impreze chociaż się zwróciła, nie widzisz?
Ot logika!
Ja, jak kogoś zapraszam, to zazwyczaj na swój koszt i dla przyjemności spędzenia czasu z daną osobą, ale ja to pewnie jakiś jebnięty jestem, że nie wymagam, aby mi znajomi i rodzina zwrócili za cipsy i batony, czy tam
bam! Z niespotykaną u Januszy precyzją i pomyślunkiem wszystko dokładnie przemyślane i zaplanowane. Kogo zaprosić na wesele, bo da grubszy becel, a kogo tylko na ślub, bo groszem nie śmierdzi.


@Fafnucek: Raczej wiem że u mnie w rodzinie u nikogo się nie przelewa więc ślub się nie zwróciłby od mojej strony ( ͡° ʖ̯ ͡°) Chyba że bym znalazł dzianego różowego ale na to nie ma szans
Ogromne wesele, na które nie ma się własnych środków, jest właśnie przykładem bezsensownego wydatku.


@ms93: jesli nie masz na wesele to nie zrobisz wesela i nie dostaniesz kopert.

Jak zrobisz wesele i zaprosisz odpowiednich ludzi to wydasz powiedzmy 200-500zl na organizacje (za pare), a koperte liczysz jako 300-1000zl pare i w takim ukladzie branie kredytu na wesele to potencjalny spory zysk, ktory i tak splacisz w calosci na drugi dzien po