Wpis z mikrobloga

@SmieszkaMewa nie sprawdzamy sobie z żoną nawzajem, bo raczej nie odczuwamy takiej potrzeby. Nie raz prosi mnie żeby sprawdził kto do niej napisał więc raczej nic przede mną nie ukrywa. Tak samo jak trzeba coś sprawdzić w telefonie to bierzemy ten, który mamy pod ręką i żadne z nas się nie krzywi jakby chciało sobie przypomnieć czy na pewno wszystko pokasowało.
  • Odpowiedz
@SmieszkaMewa: Nie mam nic przeciwko, pod warunkiem, że dostęp jest obustronny. Ameby, które chcą mieć podgląd telefonu partnera, a na wzmiankę o dostępie do swojego dostają p-------a należy j---ć prądem.

Wychodzę z założenia, że skoro związek opiera się na zaufaniu, to to zaufanie powinno się objawiać dostępem do tak prywatnych rzeczy jak telefon. Ktoś, kto przez zaufanie rozumie kategoryczny zakaz dostępu do takich rzeczy nie rozumie czym jest zaufanie.

Wzajemne
  • Odpowiedz
@rickroll a ja mówiłam że chowany? Po prostu szanujemy się nawzajem i nie zaglądamy sobie do telefonów. Zawsze leżą gdzieś na wierzchu. Wiem dać że nigdy nie byłeś w normalnym związku. Partnerskim
  • Odpowiedz
@SmieszkaMewa: pomijam kwestie zaufania do partnera, bo jest to oczywiste w udanym zwiazku. Inna kwestia jest tajemnica korespondencji, jesli Krysia pisze do mnie o swoich problemach, to niekoniecznie oznacza to, ze chce aby moj Zbychu tez o tym wiedzial. I w druga strone, Janusz pisze do Zbycha, ale nie zyczy sobie by wyszlo to poza ich dwoch. To nie jest tworzenie tajemnic miedzy soba. Ludzie ktorzy pisza, ze podstawa zaufania
  • Odpowiedz
@SmieszkaMewa: xD pszyrka odrobiona? :D


Nie ma sensu sprawdzać telefonu partnerowi, bo związek opiera się na zaufaniu, jak go do siebie na macie to lepiej odpuść

@Veloce: dokładnie. Z drugiej strony mam dostęp do telefonu żony, ona tez zawsze miała (teraz już nie bo nie można dodać drugiego ryja do face id :-D) żeby móc skorzystać, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby przeglądać jej
  • Odpowiedz
@SmieszkaMewa: Nie wierzę, że nikt tego jeszcze nie napisał.
To, że jesteście w związku nie znaczy, że żyjecie w bańce obok reszty społeczeństwa. Istnieje coś takiego jak relacje koleżeńskie czy bliskie przyjaźnie, które często wychodzą stażem długo długo przed związek. Jakbym pisał ze swoim przyjacielem i dowiedział się, że wszystko co mu pisze, jest czytane przez jego laskę, to albo nie napisałbym już mu nic i wszystko jedynie opowiadał, albo
  • Odpowiedz
@SmieszkaMewa u nas każdy zna do siebie kod do telefonów i kompa a i tak wchodzimy żeby coś pokazać czy oglądnąć bo akurat nie mam swojego. Mam do niej zaufanie i nawet mi przez myśl nie przyszło by np przeglądnac wiadomości jak się ona myję czy coś.
  • Odpowiedz