Wpis z mikrobloga

19/90. Dzis sen byl spokojny, zadnego preejakulatu ani erotyzmu. Nizszy ton glosu sie utrzymuje. Pewnosc siebie rosnie, lek spoleczny zmniejsza. Zaczynam robic rzeczy ktore ostatni raz robilem jak bylem dzieckiem. Czuje w sobie pokłady energii ktore mogę wykorzystać. Odczuwam wieksza przyjemnosc ze sluchania muzyki.
Cukru bardzo male ilosci, zero slodkich napojow czy slodyczy.
Nastroj slaby ale stabilny (moglbym go podniesc cukrem ale nie chce).
Motywacja na dosc dobrym poziomie, bole glowy sie wciaz utrzymuja.
Na mysl o porno nie czuje nic, zadnego pobudzenia zeby wejsc (Wiem jednak ze gdybym wszedl to zaraz uruchomiłyby sie dawki dopaminy i poczulbym chec, dlatego tego nawet nie zamierzam robic dla sprawdzenia). Tak samo nie czuje potrzeby masturbacji, jest to zalosne dla mnie. Poza tym moja ręka jest nie godna go dotykać.

Mowiac w wielkim skrocie, mam poczucie jakbym zaczynał zyc na nowo, odkrywał siebie.

Szkoda, ze wczesniej na to nie wpadłem ale najwazniejsze, ze dalem temu szanse gdy juz prawie stracilem nadzieje.
Smutne jest jednak to, ze wielu mezczyzn wciaz nie zdaje sobie sprawy z tego problemu i nie chca dac tej szansy, postrzegaja to jako zart. Moze po prostu musza dojsc do tego punktu co my. Niektorzy jednak nie maja tyle szczescia, zeby w pore sie o tym dowiedzieć.

Nawet sobie nie zdajecie sprawy jak cos tak niepozornego moze wplynac na wasze zycie.
Nie jest to zloty srodek na wasze problemy ale zlote narzedzie, ktore moze pomoc w naprawie tego co spowodowalo, ze znalezliscie sie w tym punkcie, ktorym jestescie. Znalezlismy swietny lek znieczulajacy jakim jest porno i masturbacja ale zapomnielismy o tym, ze w zyciu wszystko ma swoja cene, ktora trzeba zaplacic.

Wyjdzcie z tego blednego kola jakim jest brak motywacji do zmiany, zrobcie cos wbrew sobie a moze to odmieni was. Gdy juz zaczniecie czuc zmiany to odnajdziecie motywacje i sile na dalsza walke.
Musicie zrobic tylko ten pierwszy krok i z calych sil napierac.

Pamietajcie - pornografia i masturbacja to GÓWNO. Czym wczesniej zaczniecie, tym szybciej to zrozumiecie.

#nofapchallenge #nofap
blackceeat - 19/90. Dzis sen byl spokojny, zadnego preejakulatu ani erotyzmu. Nizszy ...

źródło: comment_aW6OSCCdqa2uiSbClqCJV3dG5uGDGGMF.jpg

Pobierz
  • 27
@szukamdziewczynylvl21: Stopniowo ograniczaj cukier. Nie mozna popadac w skrajnosci. Nic sie nie stanie jak wypijesz co drugi dzien herbate slodzona. Mozg tez potrzebuje cukru ale w znacznie mniejszej ilosci niz mamy w zwyczaju dostarczac.
Wazne zebys wywalil slodycze i pil glownie wode bo w napojach jest bardzo duzo cukru. Jak to spelnisz to bedzie super.
Ja kiedys slodzilem 2-3lyzeczki na szklanke herbaty ale teraz sie tak przyzwyczailem ze nie slodze albo
@MojWujaaa: Nie pomyslales moze, ze zwyczajnie sie przyzwyczailes do tego stanu i juz nie widziales tej roznicy? Ciezko nawet podwazyc pewne realne zmiany ktore przeciez zachodza w organizmie podczas odwyku.
Poza tym, zastanow sie logicznie. Jezeli byloby to placebo to dlaczego doswiadczamy czegos takiego jak flatline? w ktorym nasze 'supermoce' znikaja a potem znow wracaja. Przeciez nagle nie przestalismy w to wierzyc.
Nastepna sprawa to nizszy ton glosu, moze brzmiec dla
@szukamdziewczynylvl21: Ogarnij sobie wit D3+K2 bo teraz ciezko o slonce wiec pewnie masz niedobory. A jak Cie zamula czasami to polecam Guarane, zdrowsza od kawy i dobrze 'kopie'.
Idealna dzienna dawka cukru to taka nie przekraczajaca 5% zapotrzebowania, czyli w przypadku 2000kcal (25g cukru) i tego warto sie trzymac.
Wywalajac slodycze i pijac wode powinienes miescic sie w tych widelkach.
@blackceeat: wyluzuj, supermocami nazwałem to wszystko co opisałeś, zareagowałeś jakbym ci religię obrażał, lubie to określenie po prostu.

Nie pomyslales moze, ze zwyczajnie sie przyzwyczailes do tego stanu i juz nie widziales tej roznicy?


@blackceeat: No nie, bo jak pierwszy raz dowiedziałem się o nofapie to faktycznie czułem supermoce, ale z biegiem czasu jak przerywałem streak, totalnie miałem w dupie nofap po czym wracałem to nie czułem już totalnie nic
@MojWujaaa: dzbanem to może ty jesteś. Seks wyzwala jeszcze większe ilości prolaktyny. Nie mówiąc, że okres powrotu do równowagi po orgazmie to 2 tygodnie.

Wiem jaki miałem mózg przed zakochaniem i co było po. Nie chciałem miłości, szedłem jak burza przez szczeble edukacji, a potem stałem się zombie, jak tę dziewczynę przestałem spotykać. Oceny z szóstek na pały i dwóje, totalna anhedonia i nihilizm.
@ameneos: no to jeśli tak uważasz to ok, wg ciebie każda seksualność to zło i należy się jej wyzbyć, ale ludzie w tym tagu raczej chca uprawiać seks. Temu mówię, że przykład prolaktyny jest bez sensu z ich punktu widzenia