Wpis z mikrobloga

@Reepo: Byłem na oby torach po kilka razy, atmosferą wygrywa Monza. Natomiast Belgia to jest absolutny zwycięzca w kategorii "ciekawe miejsca no torze" i to pod względem wyścigu i miejsc do oglądania wyścigu. Miejscówka na skarpie pod koniec okrążenia przed szykaną to murowane emocje.
Szkoda, że w zestawieniu nie ma Imoli (GP San Marino), bo ten tor to było połączenie bardzo dobrych miejscówek i atmosfery makaroniarzy.