Wpis z mikrobloga

@SpongeRobertoSquarePantalones: Z tymi budzętowymi noclegami na czas wyścigu to nie tak łatwo, chyba, że mowa o polu namiotowym. A tanie loty to chyba raptem z 2 lub 3 lotnisk w Polsce. Dla południa Polski najlepszy wybór to GP Węgier jeśli chodzi o dojazd/dostęp i ceny.
@ostatniwrankingu Byłem dwa razy. W 2010 spaliśmy w małej miejscowości Nana, zaraz przy granicy słowacko-węgierskiej, na tor mieliśmy 80 km drogą krajową. Koszt ok 10 euro za noc/os, był to parter domu, na piętrze mieszkał właściciel. Plus taki że 100 m dalej był słowacki pub i Zlaty Bażant za 70 eurocentów, a w Esztergomie, w tym czasie odbywa się święto wina. W zeszłym roku postanowiliśmy pojechać busem i spać na polu namiotowym
@ostatniwrankingu: nie żeglowałem, nie byłem przygotowany na takie koszty. Polecę Ci MEGA restauracje z widokami i winiarniami, do dzisiaj nie możemy uwierzyć co tam jedliśmy. Jeśli chodzi o miejsca do plażowania to to jest kiepska sprawa. Bo plaże są publiczne, płatne nie ma tam piasku. Wynajęliśmy sobie wiec rower na wodzie i w nim siedzieliśmy - w siofoku.