Wpis z mikrobloga

Tak kładąc się spać na pół godziny zastanawiałem się przez chwile czy jakbym miał się spotkać z jednym z was, to czy bym się dobrze czuł, odpowiedź brzmi nie, nie obraźcie sie, ale ja naprawde was doceniam i szanuje, ale fobia społeczna jest zbyt silna, by na spontanie przygotować spotkanie z drugim przegrywem, na myśl o spotkaniu z wami serce mi mocniej bije ze stresu, jak sobie o tym pomyślałem pół godziny temu to tak właśnie miałem z sercem, spotkać takiego ,,honorowego bordo" @supervillain to jakaś abstrakcja, zesrał bym sie ze strachu, nie wiem dlaczego. Może mniejszy by był stres jakbym miał się spotkać z takim @Antonio211_vel_Anoncio, albo @Der_Deutscher_Kaiser bo z nimi już dużo rozmawiałem i mi się wydają tacy najbardziej ludzcy i prawdziwi na tym tagu. Ale mimo wielkiego szacunku do prawdziwych przegrywów to jednak bym miał srake w gaciach na myśl o tym, przepraszam was.
#przegryw
  • 27
@supervillain: Ja już spotykałem się z przegrywami, w sumie regularnie się spotykam, no bo mam zaufanego kolege przegrywa, z którym już wiele godzin przegadałem na merytoryczne tematy, mój problem polega na tym że wielu z was dobrze nie znam i nie wiem czego się spodziewać, jeszcze większy stres by narastał gdybym miał spotkać jakiegoś przegrywa który jest tutaj na tym tagu mało dostępny i nie odpisuje, tylko wysyła jedynie posty. Ty
@Antonio211_vel_Anoncio: Wydajesz mi się ludzki w tym sensie że jesteś z nami szczery, odpisujesz nam i wiem że jak mi odpiszesz to nie powinienem spodziewać się jakiejś obelgi, albo wulgarnego wpisu, w sumie nigdy nawet nie widziałem przekleństwa żebyś napisał, ja w sumie też nie przeklinam, nie lubie po prostu.
@Der_Deutscher_Kaiser: Sama rozmowa, głosem, przez internet też jest dobra. Jak sam pewnie zauważyłeś, wypowiedzenie nagłos swojego #!$%@? komuś bardzo pomaga. Tym bardziej, że w takim towarzystwie można się nie bać wyśmiania i krok po kroku budować w sobie śmiałość rozmowy z innymi osobami.