Wpis z mikrobloga

Niezwykłą anegdotę opisał w wywiadzie dla Bilda Robert Lewandowski. Chociaż ów wywiad przeprowadzony został po meczu kadry z Czechami, to nie został on przetłumaczony na język polski, co spowodowało, że niewielu Polaków choćby wie o jego istnieniu. A szkoda! Bowiem napastnik zawarł w nim takie smaczki, że ho ho. Dziś przedstawię Wam chyba najlepszy z nich…

Kiedy zostałem kapitanem reprezentacji Polski wszystko było idealnie, czułem się jak w piłkarskim raju. Do momentu, kiedy starłem się z Grzrgorzem Krychowiakiem, który w szatni miał ksywę „długi”…

Było to po meczu z Czechami na stadionie w Gdańsku, wtedy, w 55 minucie po podaniu od Frankowskiego miałem przed sobą pustą bramkę, ale spieprzyłem uderzenie i nie trafiłem. Zmyliła mnie kępka trawy. Naprawdę! To nie była moja wina! Jednak kiedy się odwróciłem zobaczyłem twarz Krychowiaka: wiedziałem, że mam przerąbane…

Po zejściu da szatni Grzegorz zaczął się na mnie wydzierać, a ja – znacie mnie – nie jestem z tych, którzy godzą się z krytyką. Odwarknąłem mu wtedy coś w stylu: „Weź ku*wa zamknij mordę, chudonoga c*po”. Krychowiak oniemiał, stanął jak wryty odwrócił się i… BAM! Uderzył mnie prosto w twarz swoim fiu*em! Aż mnie odrzuciło, coś jakby ktoś uderzył mnie w pysk mokrym węgorzem. Wszyscy w szatni byli w szoku po tym co zobaczyli… Nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo poniżające to było: dostać w twarz 35,56 centymetrowym fiu*em przy całej drużynie. To było najgorsze co spotkało mnie w całym życiu. Przez dosłownie kilka minut w szatni była cisza. Przerwał ją dopiero Piotrek Zieliński, który zapytał: „Teraz moja kolej?”.

Stało się wtedy jasne: muszę odejść z reprezentacji. Kiedy Brzęczek usłyszał o tym co zrobił Krychowiak… przybił z nim piątkę i powiedział: „Właśnie dlatego to Błaszczykowski będzie kapitanem”…

#mecz #reprezentacja #pasta
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach