Wpis z mikrobloga

Jednym z najbardziej szkodliwych działań dla człowieka są egzorcyzmy.

Osoba "opętana" jest po prostu chora.

Taka osoba potrzebuje specjalistycznej pomocy, a nie modłów.

Nie ma żadnego dowodu na opętania i skuteczność egzorcyzmów, a te zamiast pomagać to jeszcze bardziej szkodzą.

Najczęstszym przypadkiem jest shizofrenia, czyli choroba psychiczna, a jedyna szansa walki z taką chorobą jest leczenie przez profesjonalistów, a nie księdza z krzyżem.

Lecznie takich chorób modłami typu "Odejdź demonie istoto niczysta!! Opuść te ciało!! Et Joseph dixit ad eum: Inserere haeret in asinum et adolebit. Dominici dixit: Insanis! Melius aditus ad calida aqua. Et Joseph dixit ad eum: Elegantia Gallia. Ex Epistola ad Corinthos: submota olivarum! Amen!!!

Taka chora osoba, która akurat ma napad, słysząc takie bzdety jeszcze bardziej się nakręca, a to tylko pogarsza jej stan.

Takie gadanie można luźno porównać awantury, którą robi ci żona bo przyszedłeś nawalony o 5 nad ranem, pachnąc damskimi perfumami, mimo że wyszedłeś o 16 na jedno piwo, a ty starasz się ją uspokoić słowami "uspokój się" "nie denerwuj się" "przecież nic się nie stało" i tak dalej ;)

Chodzi mi o to, że gadaniem nie da się wyleczyć tak poważniej choroby psychicznej, jaką jest schizofernia, a mimo to kościołowi nie przeszkadza praktykować ten rodzaj "pomocy"

Komu to ma pomóc? Bo napewno nie osobie chorej.

Czy kościół w taki sposób dba o swoich wiernych? Skazując ich świadomie na cierpienie tylko dlatego, że za egzorcyzm wpadnie parę stówek? Oczywiście brak efektów tłumaczy się tym, że demon jest silniejszy, a nie tym że rzeczywisty stan osoby chorej jeszcze bardziej się pogorszył, a kiedy taka osoba już całkowicie straci rozum czy umrze to jest "Bóg tak chciał, zabijając tę osobę zbawił ją od cierpienia i demon przegrał, więc wygraliśmy" Należy się 5000 za egzorcyzm.

To też pokazuje, jak bardzo kościół katolicki jest zacofany.

O ile setki lat temu można było wierzyć w opętania, gdyż wiedza o chorobach psychicznych w tamtych czasach po prostu nie istniała, tak dziś, kiedy ta wiedza jednak jest powszechna i ludzie wiedzą, co tak naprawdę takiej osobie dolega, to kościół katolicki nadal brnie w "opętania"

#katolicyzm #bekazkatoli #religia
  • 82
@ytong1918 a najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeżeli tą osobę się wyleczy egzorcyzmami, to to może być dobry lek na inne choroby psychiczne, ale zamiast tego osoba podziękuje egzorcyście i bozi, a ludzkość się uwstecznia...
@ytong1918: egzorcyzmy to bzdura, ale wbrew pozorom, nie oznacza ze nie działają. Działają, tak jak działa dobre placebo.

Tak, placebo może być lepsze albo gorsze. W przypadku egzorcyzmów mamy do czynienia z bardzo dobrym placebo. Placebo podawane jest z pełnym ceremoniałem, przez "specjalistę", a osoba je przyjmijąca wierzy w działanie "leku".
Takie gadanie można luźno porównać awantury, którą robi ci żona bo przyszedłeś nawalony o 5 nad ranem, pachnąc damskimi perfumami, mimo że wyszedłeś o 16 na jedno piwo, a ty starasz się ją uspokoić słowami "uspokój się" "nie denerwuj się" "przecież nic się nie stało" i tak dalej ;)

Chodzi mi o to, że gadaniem nie da się wyleczyć tak poważniej choroby psychicznej, jaką jest schizofernia


@ytong1918: Ty, skoro do schizofrenii
@zagu: Przykro mi, ale nie wykluczają. Każde stwierdzenie istnienia obcych, innych wymiarów, notorycznego "czytania w myślach", duchów, implantów #!$%@?ących wewnatrz ciała bądź innych tego typu doswiadczeń - w przypadkach ostrych i często przewlekłych - nie wyklucza zmian patologicznych. Zwyczajnie nauka nie posiada do tego stosownych narzędzi (nawet późniejsze fachowe stwierdzenie "wyleczenia" czy raczej ustąpienia choroby utrudnia tzw epizodyczny charakter schorzeń; nigdy nie ma pewności). Jak więc chorobę wykluczają ci hochsztaplerzy? Tego
"Zgodnie z uznaną praktyką uważa się, że o opętaniu przez diabła świadczą następujące objawy: ktoś wypowiada wiele słów w nieznanym sobie języku, albo też rozumie mówiącego; wyjawia sprawy ukryte; wykazuje siły nieproporcjonalne do wieku albo przekraczające naturalne możliwości; przejawia gwałtowną nienawiść do Boga, do Najświętszego Imienia Jezusa, Najświętszej Maryi Panny i Świętych, do Kościoła, do słowa Bożego, do przedmiotów sakralnych, obrzędów, zwłaszcza sakramentalnych, i do świętych obrazów."


@Gigant_Reakcji: Takie gadanie miało
@Gigant_Reakcji:

Między demonem a chorobą

Według ks. G. Amortha, istnieją cztery przyczyny nadzwyczajnego działania szatana:

1. inicjatywa własna demona — Bóg, na mocy wolności danej stworzeniom, toleruje zło wyrządzane przez Szatana, mimo że nie jest ono zgodne z wolą Bożą. To nie oznacza, że Bóg pozwala na zło, ale że nie od razu interweniuje. Wielu świętych było ofiarami dręczenia przez Szatana, np. ojciec Pio czy Jan Vianney, i właśnie przez te
@ytong1918:

W jaki sposób wykwalifikowany specjalista z dziedziny psychiatrii wyklucza chorobę psychiczną, jednocześnie stwierdzając, że w pacjencie siedzi demon?

A kto twierdzi że psychiatra ma stwierdzić że "w pacjencie siedzi demon"?
Sam sobie dopowiadasz, a później tego chochoła atakujesz i obśmiewasz.
Psychiatra stwierdza że pacjent nie jest chory psychicznie. Tylko tyle.
@ytong1918: Wczoraj kumpel opowiedział mi historię, przez którą poczułam się jak w średniowieczu. Jakiś czas temu zmarł ojciec dwójki rodzeństwa - bliźniaków. Jeden z nich bardzo to przeżył, podobno zaczął interesować się nekromancją, zamknął się w sobie, zerwał kontakty z ludźmi. Mieszka w Skandynawii. Niedawno został namówiony przez naszego kolegę (lvl 24) na przylot do Polski w celu konsultacji z... egzorcystą. No #!$%@?, zamurowało mnie. W końcu się zgodził, ale niedługo
@ytong1918: Niestety w Polsce nie brakuje debili. Wystarczy np. przejrzeć komentarze pod pewnym popularnym kanałem na YT, gdzie pewien dziennikarz przeprowadza wywiady z ciekawymi, intrygującymi osobami (7 metrów pod ziemią). Niestety tradycją stało się pod każdym wywiadem błaganie go o wywiad z egzorcystą.