Każdy kto pali flagę UE jest przeciw pokojowi w europie, zatęskniło się wam za bieganiem z karabinem po lasach co?
Czasem warto sobie przypomnieć podstawy:
- 1943r Jean Monnet - francuski ekonomista i polityk, członek Narodowego Komitetu Wyzwolenia, francuskiego rządu na uchodźstwie w Algierii. W czasie spotkania 5 sierpnia 1943 oświadcza Komitetowi:
"Nie będzie nigdy pokoju w Europie, jeśli państwa zostaną zrekonstruowane na bazie narodowej suwerenności... Kraje Europy są za małe, aby zagwarantować swojej ludności niezbędny dobrobyt i postęp społeczny. Kraje europejskie muszą się ukonstytuować w postaci federacji..."
- kończy się IIWŚ - alianci okupują Niemcy - powstaje RFN - RFN szybko odbudowuje przemysł ciężki - Francja traci rynki stali na rzecz RFN - Francja grozi RFN interwencją zbrojną jeżeli ta nie wygasi części produkcji w Zagłębiu Ruhry - Jean Monnet z przerażeniem patrzy na powrót przedwojennej retoryki - Jean Monnet udaje się ze swym planem do Roberta Schumana, który zostaje jego zwolennikiem - Robert Schuman przedstawia plan Konradowi Adenauerowi, który go akceptuje - 9 maja 1950 Schuman wygłasza:
"Przez konsolidację podstawowej produkcji i instytucję High Authority (Wysokiej Władzy), której decyzje będą wiążące dla Francji, Niemiec i wszystkim krajów, które potem dołączą, propozycja jest pierwszym konkretnym krokiem ku europejskiej federacji, niezbędnego warunku zachowania pokoju."
- 18 kwietnia 1951 na mocy traktatu paryskiego podpisanego w Sali Zegarowej pałacu Quai d’Orsay przez Belgię, Francję, Holandię, Luksemburg, RFN oraz Włochy powstaje Europejska Wspólnota Węgla i Stali. Pierwszym przewodniczącym Wysokiej Władzy zostaje Jean Monnet.
@Kempes: Zacznijmy od zdefiniowania, co to jest Kołchoz: Kołchoz (ros. колхоз) – formalnie rolnicza spółdzielnia produkcyjna, rodzaj przedsiębiorstwa rolniczego charakterystycznego dla byłego ZSRR.
Słowo kołchoz jest skrótem od nazwy kollektywnoje choziajstwo (коллективное хозяйство), które w języku rosyjskim oznacza gospodarstwo kolektywne.
Kołchozy powstawały w wyniku zwykle przymusowego przejęcia ziemi od indywidualnych rolników na rzecz państwa, w ramach kolektywizacji rolnictwa. W odróżnieniu od sowchozów uprawiana ziemia należała formalnie
@Kempes: Nie wiem, debile używający tego terminu w zdaniu "unia ekonomiczna - tak, uerokołchoz - nie" nie wiedzą, że kołchoz, to tak de facto unia ekonomiczna mniejszych gospodarstw XD.
@Sweet_acc_pr0sa: No i w jaki sposób definicja podana przez zakowkijan72 jest nie zgodna z moim rozumieniem pojęcia ?? XD Ziemia formalnie należy do krajów, została bezterminowo przekazana wspólnocie, a gospodarstwa(państwa) wspólnie pracują na potęgę ekonomiczną wspólnoty. Spełnia to zarówno założenia unii ekonomicznej jak i kołchozu. Jedyna różnica to taka, że z unii ekonomicznej można wyjść, a z kołchozu nie.
@zakowskijan72: Nie wydaje ci się poza tym, że nazywanie Unii kołchozem jest pluciem w ryj ludziom, którzy przez kołchozy przeszli? Jako patriota powinieneś to wiedzieć.
Nie wydaje ci się poza tym, że nazywanie Unii kołchozem jest pluciem w ryj ludziom, którzy przez kołchozy przeszli?
@lakukaracza_: @NiemieckiArbiter: Przecież kolega @kurczok wyżej udowadnia, że określenie jest w 100% trafne. I ja również się z nim zgadzam. Nie zgadzam się jedynie na istnienie takiego stanu rzeczy.
ale co takiego potwornego i nieludzkiego robią ci w tej Unii, że tak mówisz?
@NiemieckiArbiter: Potwornego i nieludzkiego? Nic. Nie muszę jednak oczekiwać od kogoś potworności i nieludzkości, żeby nie darzyć go sympatią. A sympatią nie darzę np. ACTA2, odklikiwania wymuszonego przez bzdurne prawodawstwo dymków o stosowaniu ciasteczek czy chociażby legendarnego już zakazu stosowania żarówek mocniejszych niż stuwatowe.
I najwyraźniej nie jestem w tym nielubieniu osamotniony, skoro państwa takie jak Szwajcaria
I najwyraźniej nie jestem w tym nielubieniu osamotniony, skoro państwa takie jak Szwajcaria czy Norwegia do UE przystąpić się nie zdecydowały, a państwo takie jak Wielka Brytania swój romans z UE zdecydowały się zakończyć.
@zakowskijan72: I te państwa zrobiły tak, bo w Unii panuje kołchoz?
Troszkę podróżuję po Europie i ruch bez granic to naprawdę coś fantastycznego.
@zakowskijan72: Czyli tak po trochu czerpiesz radochę z tej swobody, ale UE i
I te państwa zrobiły tak, bo w Unii panuje kołchoz?
@NiemieckiArbiter: Bo polityka unijna skręca w złą stronę. W stronę znaną z nieistniejącego już państwa zwanego Związkiem Radzieckim.
Czyli tak po trochu czerpiesz radochę z tej swobody, ale UE i tak nie lubisz?
Czerpię, jak to określiłeś "radochę" ze swobody przemieszczania się którą daje układ z Schengen. To, czego nie lubię, wymieniłem już w tym wątku ze trzy razy, więc uprzejmie
@zakowskijan72: każda wspólnota ma jakieś bzdurne przepisy, tego się nie da uniknąć. Nawet w obrębie jednego państwa to się zdarza, bo chyba mi nie powiesz, że wszystkie przepisy w Polsce co do jednego Ci się podobają. Oczywiście to należy zmienić, ale ruchy narodowe to żadne rozwiązanie, to wręcz niebezpieczna skrajność, przewaga emocji nad rozumem. Poza tym widzę niekonsekwencję u narodowców: narzekają na to, ze unia tyle zakazuje, ale sami chcą silnego
Czasem warto sobie przypomnieć podstawy:
- 1943r Jean Monnet - francuski ekonomista i polityk, członek Narodowego Komitetu Wyzwolenia, francuskiego rządu na uchodźstwie w Algierii. W czasie spotkania 5 sierpnia 1943 oświadcza Komitetowi:
"Nie będzie nigdy pokoju w Europie, jeśli państwa zostaną zrekonstruowane na bazie narodowej suwerenności... Kraje Europy są za małe, aby zagwarantować swojej ludności niezbędny dobrobyt i postęp społeczny. Kraje europejskie muszą się ukonstytuować w postaci federacji..."
- kończy się IIWŚ
- alianci okupują Niemcy
- powstaje RFN
- RFN szybko odbudowuje przemysł ciężki
- Francja traci rynki stali na rzecz RFN
- Francja grozi RFN interwencją zbrojną jeżeli ta nie wygasi części produkcji w Zagłębiu Ruhry
- Jean Monnet z przerażeniem patrzy na powrót przedwojennej retoryki
- Jean Monnet udaje się ze swym planem do Roberta Schumana, który zostaje jego zwolennikiem
- Robert Schuman przedstawia plan Konradowi Adenauerowi, który go akceptuje
- 9 maja 1950 Schuman wygłasza:
"Przez konsolidację podstawowej produkcji i instytucję High Authority (Wysokiej Władzy), której decyzje będą wiążące dla Francji, Niemiec i wszystkim krajów, które potem dołączą, propozycja jest pierwszym konkretnym krokiem ku europejskiej federacji, niezbędnego warunku zachowania pokoju."
- 18 kwietnia 1951 na mocy traktatu paryskiego podpisanego w Sali Zegarowej pałacu Quai d’Orsay przez Belgię, Francję, Holandię, Luksemburg, RFN oraz Włochy powstaje Europejska Wspólnota Węgla i Stali. Pierwszym przewodniczącym Wysokiej Władzy zostaje Jean Monnet.
#marszniepodleglosci #historia #uniaeuropejska #neuropa #bekazprawakow #gruparatowaniapoziomu #polityka
@lakukaracza_:
Unia ekonomiczna - tak.
Eurokołchoz - nie.
A odnosząc się do pozamerytorycznej treści Twojego wpisu - tak, zachowanie tych ludzi było karygodne i nie licujące z powagą święta.
@Kempes: Zacznijmy od zdefiniowania, co to jest Kołchoz:
Kołchoz (ros. колхоз) – formalnie rolnicza spółdzielnia produkcyjna, rodzaj przedsiębiorstwa rolniczego charakterystycznego dla byłego ZSRR.
Słowo kołchoz jest skrótem od nazwy kollektywnoje choziajstwo (коллективное хозяйство), które w języku rosyjskim oznacza gospodarstwo kolektywne.
Kołchozy powstawały w wyniku zwykle przymusowego przejęcia ziemi od indywidualnych rolników na rzecz państwa, w ramach kolektywizacji rolnictwa. W odróżnieniu od sowchozów uprawiana ziemia należała formalnie
Ziemia formalnie należy do krajów, została bezterminowo przekazana wspólnocie, a gospodarstwa(państwa) wspólnie pracują na potęgę ekonomiczną wspólnoty.
Spełnia to zarówno założenia unii ekonomicznej jak i kołchozu. Jedyna różnica to taka, że z unii ekonomicznej można wyjść, a z kołchozu nie.
@lakukaracza_: @NiemieckiArbiter: Przecież kolega @kurczok wyżej udowadnia, że określenie jest w 100% trafne. I ja również się z nim zgadzam. Nie zgadzam się jedynie na istnienie takiego stanu rzeczy.
@NiemieckiArbiter: Potwornego i nieludzkiego? Nic. Nie muszę jednak oczekiwać od kogoś potworności i nieludzkości, żeby nie darzyć go sympatią. A sympatią nie darzę np. ACTA2, odklikiwania wymuszonego przez bzdurne prawodawstwo dymków o stosowaniu ciasteczek czy chociażby legendarnego już zakazu stosowania żarówek mocniejszych niż stuwatowe.
I najwyraźniej nie jestem w tym nielubieniu osamotniony, skoro państwa takie jak Szwajcaria
@zakowskijan72: I te państwa zrobiły tak, bo w Unii panuje kołchoz?
@zakowskijan72: Czyli tak po trochu czerpiesz radochę z tej swobody, ale UE i
@lakukaracza_: ledwo co napisałem o karonizmach i już pierwszy się pojawił xD
@NiemieckiArbiter: Bo polityka unijna skręca w złą stronę. W stronę znaną z nieistniejącego już państwa zwanego Związkiem Radzieckim.
Czerpię, jak to określiłeś "radochę" ze swobody przemieszczania się którą daje układ z Schengen. To, czego nie lubię, wymieniłem już w tym wątku ze trzy razy, więc uprzejmie
każda wspólnota ma jakieś bzdurne przepisy, tego się nie da uniknąć. Nawet w obrębie jednego państwa to się zdarza, bo chyba mi nie powiesz, że wszystkie przepisy w Polsce co do jednego Ci się podobają. Oczywiście to należy zmienić, ale ruchy narodowe to żadne rozwiązanie, to wręcz niebezpieczna skrajność, przewaga emocji nad rozumem. Poza tym widzę niekonsekwencję u narodowców: narzekają na to, ze unia tyle zakazuje, ale sami chcą silnego