Ja: Mamo, dzisiaj nie zdążę, bo idę odebrać nowy paszport. Matka: Po co paszport wyrabiasz, jak zaraz ślub bierzesz. Ja: A co ma paszport do ślubu? Matka: No nazwisko. Ja: Jakie nazwisko? Matka: Zmienisz nazwisko po ślubie. Ja: Kto Ci to powiedział? Nic nie zmieniam. Matka: Boże, co za wstyd dla rodziny. Co za wstyd...
Do dzisiaj nie rozumiem jak to jest że ojciec z nią wytrzymuje. #zalesie #slub
@Jowanka: jak dopiero się dowiedziała że zostajesz przy swoim to nie dziwie się, że może być w szoku, pewnie przyjęła za pewniak że zmieniasz. Ja z kolei za swoim panieńskim nigdy nie przepadałam, więc z radością chodziłam do wszystkich urzędów składając wnioski o wymianę dokumentów i podziwiałam swoje nowe, świeże, pachnące nazwisko ( ͡°͜ʖ͡°)
@zcaalock: No. I to jest powód żeby wcale nie zmieniać :D Bo mój kolega, prawnik opowiadał, że jakaś jego koleżanka też adwokatka się rozwodziła bo ją mąż zdradził, więc jego wina i nie chciała go znać. No ale nazwisko musiala zostawić sobie jego, no bo u prawników nazwisko=marka, a ona już miała dobrze rozkręconą kancelarię. #!$%@? sytuacja :D
Matka: Po co paszport wyrabiasz, jak zaraz ślub bierzesz.
Ja: A co ma paszport do ślubu?
Matka: No nazwisko.
Ja: Jakie nazwisko?
Matka: Zmienisz nazwisko po ślubie.
Ja: Kto Ci to powiedział? Nic nie zmieniam.
Matka: Boże, co za wstyd dla rodziny. Co za wstyd...
Do dzisiaj nie rozumiem jak to jest że ojciec z nią wytrzymuje. #zalesie #slub
Ja z kolei za swoim panieńskim nigdy nie przepadałam, więc z radością chodziłam do wszystkich urzędów składając wnioski o wymianę dokumentów i podziwiałam swoje nowe, świeże, pachnące nazwisko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Jowanka: Jak ja z radością zacznę chodzić do urzędów, to proszę o kontakt z psychiatrą w moim imieniu.
(✌ ゚ ∀ ゚)☞
Dzieciom też musicie określić nazwisko, nawet jeśli nigdy nie powstaną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Jowanka: To nic, na starość będziesz taka sama XD
@Jowanka:
moja żona nie zmieniła nazwiska. Stwierdziła, że miała dość słuchania, jak próbuję podać przez telefon swoje nazwisko ;)
W sumie, moja matka jak zobaczyła papiery, to zrobiła duże oczy, ale nie skomentowała...
Bo mój kolega, prawnik opowiadał, że jakaś jego koleżanka też adwokatka się rozwodziła bo ją mąż zdradził, więc jego wina i nie chciała go znać. No ale nazwisko musiala zostawić sobie jego, no bo u prawników nazwisko=marka, a ona już miała dobrze rozkręconą kancelarię. #!$%@? sytuacja :D