Wpis z mikrobloga

OBECNOŚĆ - HISTORIA PRAWDZIWA

Ed i Lorraine Warrenowie byli najbardziej znanymi badaczami zjawisk paranormalnych na terenie Ameryki. Przez całą swoją karierę, zajęli się ponad czterema tysiącami nawiedzeń i manifestacji demonów, ale to właśnie stara posiadłość Arnoldów, zakupiona przez rodzinę Perron zimą 1970 roku, okazała się najbardziej niepokojącym i najgroźniejszym miejscem, w jakim małżeństwo Warrenów kiedykolwiek postawiło stopę.

Posiadłość, jaką kupili państwo Perron, była urokliwie piękna. Na liczącej dwieście akrów ziemi stanął w 1736 roku wspaniały, dziesięciopokojowy dom. Dużo przestrzeni do zabawy dla pięciorga dziewczynek i relaksu ich rodziców. Było aż nazbyt dobrze. Kto mógł podejrzewać, że aż osiem pokoleń różnych rodzin, zmarło w tragicznych okolicznościach na terenie posiadłości. Przez cały okres istnienia „uroczego” domku, ludzie ginęli popełniając samobójstwa, gwałceni, topieni w pobliskiej zatoczce, albo przez nagłe zamarznięcia. Znana jest też nierozwiązana sprawa morderstwa jedenastoletniej Prudence Arnold. O tym wszystkim jednak nowi lokatorzy nie mieli pojęcia.

Początkowo duchy zostały ciepło przyjęte przez rodzinę Perron – same zjawy były bowiem przyjazne, pomagały w pracach porządkowych, czy bawiły z dziećmi, jak „Manny”, pojawiający się koło dzieci, wesoło się do nich uśmiechając. Przyjaźni z duchami nie popsuły nawet tak dziwne zjawiska, jak lewitujące łóżka, czy lewitujące przedmioty przemierzające korytarze.

Wkrótce jednak sielanka miała się skończyć. W środku nocy dziewczynki budziły się, szarpane za nogi, albo włosy, zamykały i otwierały się drzwi i okna. Niektóre z bytów krzyczały, inne szeptały dziewczynkom o ciałach w ścianach. Niektóre miały być tak złe, że członkowie rodziny Perron opowiedzieli o nich dopiero po latach, albo też przemilczeli, zadowalając pytających jedynie insynuacjami. Jedynie Andrea Perron opisała cały horror, jaki przeżyła w książce „House od Darkness, House of Light”:

„Powiedzmy, że w domu z pięcioma małymi dziewczynkami był zły duch mężczyzny” – powiedziała w jednym z wywiadów.

Kiedy do domu zawitali Warrenowie, sytuacja była już tak zła, że sterroryzowana, bita i kaleczona rodzina zdawała się zaprzeczeniem jakiejkolwiek jedności i miłości, a nawet człowieczeństwa. W noc, w której doszło do egzorcyzmu, Carolyn Perron miała mówić głosami, zaś potężna siła rzucała jej ciałem na odległość około sześciu metrów. Inaczej, niż to zaprezentowano w filmie „Obecność”, Warrenowie nie przezwyciężyli demonów, a wręcz pogorszyli sprawę, ostatecznie zostając wygnani przez ojca rodziny.

Środki finansowe uniemożliwiły rodzinie Perronów ucieczkę, zmuszając ich do znoszenia tortur przez dziesięć lat. W 1980 roku w końcu udało im się przeprowadzić do Georgii.

Duchy zostały i po dziś dzień, na zmianę z natrętnymi turystami, dręczą obecnych właścicieli.

Zapraszam na funpage poświęcony duchom i nawiedzeniom: https://www.facebook.com/DuchyiNawiedzenia/

#cedrikpisze

#duchy #ciekawostkihistoryczne #film #ciekawostki #historia I w sumie może dodam #gruparatowaniapoziomu
Cedrik - OBECNOŚĆ - HISTORIA PRAWDZIWA

Ed i Lorraine Warrenowie byli najbardziej z...

źródło: comment_0VbTi3dlgYtlEkbmkj9BbMtwrLVEvucG.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@ddrzazga: Można się tym jarać i jednocześnie wierzyć w naukę. Zależy, jak do tego podchodzisz :) Ja się fascynuję tym wszystkim jako historiami, legendami miejskimi.
  • Odpowiedz