Aktywne Wpisy
Mój niebieski ma jakąś dziwną cechę charakteru, której nie umiem nazwać, a objawia się chęcią decydowania za mnie, wymyślania, komentowania, wymądrzania się.
Chcieliśmy pojechać na zakupy odzieżowe, żeby wymienić garderobę na nową, jednak z racji dużych wydatków ostatnio przełożyliśmy zakupy na kiedy indziej - gdy będziemy mieli odłożoną sumę pieniędzy na zakupy.
Jakoś na wiosnę również pojechaliśmy na zakupy ale tylko kilka rzeczy niebieski kupił a że to był spontaniczny wypad, a
Chcieliśmy pojechać na zakupy odzieżowe, żeby wymienić garderobę na nową, jednak z racji dużych wydatków ostatnio przełożyliśmy zakupy na kiedy indziej - gdy będziemy mieli odłożoną sumę pieniędzy na zakupy.
Jakoś na wiosnę również pojechaliśmy na zakupy ale tylko kilka rzeczy niebieski kupił a że to był spontaniczny wypad, a
mickpl +90
Dużo osób w necie, a nawet niektórzy znajomi, mówi że rezygnuje z zakupu mieszkania, bo ceny odleciały na poziomy dla nich nieakceptowalne.
Nie czekają na spadki, nie oczekują krachu, nie zastanawiają się na stopami. Po prostu nie kupują, bo jest za drogo.
Zasługi trzeba oddać Waldemarowi Budzie, który kredytem 2% i wywołaniem FOMO wykluczył jakieś 80% potencjalnych kupujących oraz pozwoli deweloperce na wycofanie promocji.
Drugie miejsce na podium dla Glapy, który utrzymuje
Nie czekają na spadki, nie oczekują krachu, nie zastanawiają się na stopami. Po prostu nie kupują, bo jest za drogo.
Zasługi trzeba oddać Waldemarowi Budzie, który kredytem 2% i wywołaniem FOMO wykluczył jakieś 80% potencjalnych kupujących oraz pozwoli deweloperce na wycofanie promocji.
Drugie miejsce na podium dla Glapy, który utrzymuje
Co się odwaliło to ja nie wiem.
Jestem z #rozowypasek prawie 1,5 roku i stwierdziłem, że fajnie by było jakby zamieszkała u mnie.
Pojechaliśmy wczoraj do jej rodziców na obiad i wtedy ona oznajmiła nasze plany na wspólne mieszkanie.
Dodam, że każde z nas samo się utrzymuje i nie jesteśmy od nikogo uzależnieni, przynajmniej tak myślałem.
Po usłyszeniu informacji o mieszkaniu razem, jej matka wybuchła, że nie będziemy przed ślubem mieszkać, bo to grzech, co ludzie powiedzą że bez ślubu mieszkają itp.
Na początku mój różowy walczył, ale potem uległ i stwierdziły obie, że mieszkanie bez ślubu to lipa. Ja się trochę zdenerwowałem i między mną a jej matką zaczęła się rozmowo-kłótnia, gdzie ja podawałem argumenty, że nie jesteśmy dziećmi, każdy ma swój stosunek do wiary, nie mogą nam rozkazywać itp, ale nic nie docierało.
Rozmowa skończyła się tekstem "Jak z nim zamieszkasz, to się tu więcej nie pokazuj", mój różowy grzecznie przytaknął i poszliśmy do jej pokoju.
W trakcie rozmowy w jej pokoju chciała mi wmówić, że dzisiejsza rozmowa jest spowodowana przeze mnie, że jej matka ma racje i ogólnie przekręciła wszystko to, co do tej pory dyskutowaliśmy o mieszkaniu razem, ja broniąc się najechałem na jej matkę i na samą nią, bo ona w kościele jest 2 razy w roku na święta, a nagle mieszkanie bez ślubu jej przeszkadza, a seks uprawialiśmy już sporo razy, i spanie u mnie jest ok, ale mieszkanie już nie.
Mój różowy stwierdził, żebym jednak ochłonął, że związek rozwija się za szybko i że czasem trzeba słuchać rodziców.
Ja się wkurzyłem, wziąłem swoje rzeczy i pojechałem do swojego miasta.
Dzisiaj jak to piszę, to między nami żadnego kontaktu nie było, chyba oczekuje ode mnie przeprosin, ale ja nie wiem czy to do końca moja wina, czy mojego różowego, że uległa, czy jej matki że się za przeproszeniem #!$%@?ła w nasze życie.
Decyzja o mieszkaniu razem była przedyskutowana wspólnie i oboje się na to zgodziliśmy, a w kontakcie ze swoją matką wszystkiego się wyparła.
Ja uważam, że to nie moja wina i nie zamierzam przepraszać, czuję się zawiedziony i mentalnie zdradzony.
A Wy co o tym sądzicie? Jakbyście się zachowali?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
Mój tate też kręcił nosem jak się dowiedział, że niebieski się do mnie wprowadza, że co na to ksiądz, że nam ślubu żaden nie udzieli. A ja mam w d... księdza. W jaki inny sposób mamy sprawdzić, że jesteśmy w stanie ze sobą wytrzymać? Randki, wspólne wyjazdy na wakacje to nie to samo. Znam naprawdę dużo par, które zamieszkały ze sobą dopiero po ślubie i z wielkiej miłości był wielki
Dlatego zapamiętaj padawanie drogi, trzeba uważać na to czym i w jaki sposób się dzielisz z Waszymi rodzicami, jeśli chcesz mieć