@Gonzzo: tak. Mieszkam w edynburgu i tu nie ma takiego czegoś jak wielkie blokowiska. Albo domki(szeregowe lub wolnostojące) albo bloki to max 3 piętra i 2-3 klatki schodowe.
@bebennizarlak: Każdy ma to, co lubi. Takie odgórne gadanie, co jest lepsze, jest bez sensu. Ja cenię sobie w mieszkaniu w mieście, że zamiast tracić 4 godzin dziennie na dojazdy tracę 1.5. Dodatkowo, że chcąc skorzystać z tego, co miasto mi oferuje, czyli restauracji, kultury, wsiadam w tramwaj i jestem na miejscu w 15 min, a nie muszę organizować wyprawy samochodem by zabrać dzieciaki na lody na rynek. A gdy wieczorem
@Sensu_Stricto O właśnie, że jeszcze ludzie mają dzieci mieszkając w czymś takim to jest dla mnie nie pojęte.
@belong @fir3fly Nie no Panowie, wszystko jest w porządku. W ogóle proponuję iść w te strone, przecież wystarczy tylko wyspać się przed kolejnymi 10h w korpo:
@marvellouschester: zadałem pytanie, nie odpowiedziałeś na nie, tylko pokazałeś jakąś chorą projekcję w twoim mózgu. Która zresztą z pracą w korporacji i ogólnie z kulturą pracy w Europie ma niewiele wspólnego.
Każdy ma to, co lubi. Takie odgórne gadanie, co jest lepsze, jest bez sensu. Ja cenię sobie w mieszkaniu w mieście, że zamiast tracić 4 godzin dziennie na dojazdy tracę 1.5.
@filipetrus: A ja 16-20 minut (w obie strony), ale "nie masz z balkonu widoku na panoramę miasta, to jesteś przegrywem".
W moim przypadku przykre jest to, że mam ten dom w górach, tylko niekoniecznie mam po co do niego jeździć.
@KosmicznyKot Wisła w tarasy 2 to największe gówno jakie widziałem. Robienie na siłę czegoś innego a wygląd tragiczny. I mała ciekawostka: udziwnienia kosztują dwa razy. Raz przy zakupie i drugi raz jak odbierasz meble do nieustawnego mieszkania
Nic nie zastąpi możliwości wyjścia rano w kapciach i szlafroku i zjedzenia śniadania we własnym ogrodznie
@bebennizarlak: Chciałeś chyba powiedzieć że nic nie zastąpi mieszkania w samochodzie żeby dojechac do pracy czy na zakupy i drugi etat jako kierowca żeby jakoś dotransportowac dzieci do szkoły czy na jakieś zajęcia
@Gonzzo: Oczywiscie, ze te blizej centrum bylyby duzo drozsze, ale wszyscy zyliby w normalnych warunkach. Rozumiem jeszcze budynek typu Złota 44, prestizowy wiezowiec, ale nie takie styropianowe kurniki.
Duzy problemem jest tez mentalnosc Polakow ktorzy kochają wręcz na kupie niejednokrotnie doprowadzajac do kuriozum - przyklad: Mordor w Warszawie. 90% firm nie musialoby tam byc bo sa niezalezne od innych podmiotow ale musieli sie tam skumulowac. Dojazd autem to tragedia, zaparkowanie to
@loczyn: Chodziło mi o to, że ograniczanie wysokości w zabudowy w miejscach gdzie ona może być wyższa powoduje rozrastanie się miast co jest nieekologiczne i nieekonomiczne - to już ustaliliśmy. W dodatku nienaturalnie ogranicza podaż lokali mieszkalnych co powoduje wzrost ich cen (niezależnie czy znajdują się w centrum czy nie).
Korporacyjne zagłębia to nie tylko "problem" Polski, więc nie ojkofobuj tak ( ͡°͜ʖ͡°). W innych
@terion: @filipetrus: A czy ja napisałem coś o mieszkaniu na przedmieściach albo że z dala od centrum miasta? W każdym dużym mieście w centrum i jego okolicach są domy jednorodzinne i o takim czymś mówię a nie o domach we wsi pod miastem bo tania zmienia. Weźmy dla przykładu Warszawę gdzie dzielnice domów jednorodzinnych to np Żoliborz, częściowo Praga, Włochy, Wilanów, Sadyba. Do wyboru do koloru w promieniu 20-30 min
W każdym dużym mieście w centrum i jego okolicach są domy jednorodzinne
@bebennizarlak: Jasne, ale ile ich może być? Dla 2% mieszkańców? Może 5%? Jak przeprowadzisz 100% Warszawy do domków jednorodzinnych z ogródkiem to powodzenia w ogarnianiu urban sprawl.
@bebennizarlak: Łooo stary, teraz do dowaliłeś. Grunt pod chałupę w centrum Krakowa to jest milion, a jeszcze trza postawić samą chałupę. A mieszkanie obok za kilkaset tysięcy. Co Ty w ogóle porównujesz. To jest argument jak: „co będziesz golfem jeździł, dozbieraj 500k i kup mercedesa”. No niestety w prawdziwym życiu, jeżeli nie dostaniesz gruntu po dziadku, to bez 7 cyfr na koncie możesz pomarzyć o domku w okolicach centrum dużego miasta.
#budownictwo #deweloperka #krakow
@belong
@fir3fly
Nie no Panowie, wszystko jest w porządku. W ogóle proponuję iść w te strone, przecież wystarczy tylko wyspać się przed kolejnymi 10h w korpo:
@filipetrus: A ja 16-20 minut (w obie strony), ale "nie masz z balkonu widoku na panoramę miasta, to jesteś przegrywem".
W moim przypadku przykre jest to, że mam ten dom w górach, tylko niekoniecznie mam po co do niego jeździć.
Współczuję mieszkańcom takich miejsc, jeszcze gdzieś na #!$%@? typu Prądniki to w ogóle
@bebennizarlak:
Chciałeś chyba powiedzieć że nic nie zastąpi mieszkania w samochodzie żeby dojechac do pracy czy na zakupy i drugi etat jako kierowca żeby jakoś dotransportowac dzieci do szkoły czy na jakieś zajęcia
Duzy problemem jest tez mentalnosc Polakow ktorzy kochają wręcz na kupie niejednokrotnie doprowadzajac do kuriozum - przyklad: Mordor w Warszawie. 90% firm nie musialoby tam byc bo sa niezalezne od innych podmiotow ale musieli sie tam skumulowac. Dojazd autem to tragedia, zaparkowanie to
Korporacyjne zagłębia to nie tylko "problem" Polski, więc nie ojkofobuj tak ( ͡° ͜ʖ ͡°). W innych
@bebennizarlak: Jasne, ale ile ich może być? Dla 2% mieszkańców? Może 5%? Jak przeprowadzisz 100% Warszawy do domków jednorodzinnych z ogródkiem to powodzenia w ogarnianiu urban sprawl.
TYLKO STARE MIASTO HURR DURR
Są inne ładne miejsca, nie tak daleko od cywilizacji i nie będące blokowiskami