Aktywne Wpisy
oldsox +3
Witam
Powoli zbliza sie czas pozgenac sie ze swoim 23 letnim seatem leonem. Szukam wiec samochodu. Moze ktos cos doradzi by nie siedze w temacie motoryzacji. Kwota to do 100 tysi
Sytuacja:
Roczny przebieg 5 000 km( praca zdalna )
Rodzina 4 osoby
Wymagania:
Bezwaryjny albo chociaz prosty w obsludze naprawie
Na długie lata bo dla mnie to tylko konieczny wydatek
Nie suv( na samo miasto bez sensu)
Benzyna ( j.w)
Troche
Powoli zbliza sie czas pozgenac sie ze swoim 23 letnim seatem leonem. Szukam wiec samochodu. Moze ktos cos doradzi by nie siedze w temacie motoryzacji. Kwota to do 100 tysi
Sytuacja:
Roczny przebieg 5 000 km( praca zdalna )
Rodzina 4 osoby
Wymagania:
Bezwaryjny albo chociaz prosty w obsludze naprawie
Na długie lata bo dla mnie to tylko konieczny wydatek
Nie suv( na samo miasto bez sensu)
Benzyna ( j.w)
Troche
Smarek37 +206
Ale inna. Rok temu miałem myśli samobójcze, ale miałem jakieś zainteresowania. Nawet próbowałem cokolwiek, ale przebiegało to inaczej. Nawet niektóre rzeczy sprawiały przyjemność. Chociażby oglądanie seriali, meczów, filmów motywacyjnych itp. Teraz nie mam myśli samobójczych, ale totalnie nic mi się nie chce. Nic nie sprawia mi przyjemności. Nawet nie mam ochoty leżeć w łóżku. Podświadomie wiem, że to wszystko strata czasu, ale jakoś nie mam siły, aby robić cokolwiek, bo nie widzę sensu. Patrzę na wszystko jak na loterii. Brakuje mi jakiejś gwarancji, że to ma sens. Zauważyłem, że te epizody depresyjne różnią się od siebie. Przebiegają zupełnie inaczej. Te objawy zmieniają się. Są zupełnie inne. Teraz czuję się fatalnie, bezwartościowy, ale widzę jakieś alternatywy w życiu. Ale boję się i bardziej odczuwam lęk. Rok temu byłem bardziej obojętny na wszystko. Nawet nie miałem specjalnych oczekiwań. To wszystko dla mnie dziwne.
Też tak macie, że epizody różnią się od siebie? Te objawy nie powielają się w stu procentach? Różnią się w zależności od przyczyn, które doprowadzają do tej depresji.
#depresja #smutnazaba #psychologia #feels
Mam tak obecnie. Martwi mnie to cholernie, bo nie widzę sensu. Nic nie sprawia mi satysfakcji. Czuję się po prostu beznadziejnie. Ale przebiega to inaczej. Za dużo traum i porażek w życiu.
U mnie jest inaczej. Wiem, że warto. Bo zawsze są jakieś alternatywy. Gorsze czy lepsze, ale są w życiu. Dlatego zamierzam próbować :)