Wpis z mikrobloga

DZIEŃ 54/100

Przyszedł facet do sauny.
W drzwiach spotkał dealera, który zaproponował mu dobry towar do spalenia.
Niestety towar ten był bardzo drogi, ale facet kupił.
Usiadł w saunie i zapalił skręta.
Pali, pali i nic.
Zdenerwowany wybiega w ręczniku i pyta portiera gdzie facet, który tu przed chwilą stał.
- Właśnie wsiada do auta.
Facet szybko złapał taksówkę i pędzą za odjeżdżającym dealerem.
Nagle taksówkarz zgubił drogę i wjechali do lasu.
Zrobiło się ciemno i auto się zepsuło.
Taksówkarz wystraszył się i uciekł.
Nagle zaczął padać śnieg i w oddali słychać było wycie wilków.
Facet poczuł potrzebę, więc wyszedł z auta ściągnął ręcznik kucnął i w tym
momencie ktoś go łapie za ramię i pyta:
- Co ty k---a robisz?
- Sram.


#suchar #100dnisucharow
  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach