Wpis z mikrobloga

Promocja w biedronce na dynię to dobry pretekst aby każdego wieczoru jeść rozgrzewającą zupę-krem ()

Zwykle kroję dynię na parę części i wsadzam do piekarnika (nie trzeba wcześniej jej obierac i potem tylko wydłubać miękkie puree). W garnku podsmażamy cebulę, potem dodajemy przyprawy (słodka papryka, gałka muszkatołowa, odrobinę ostrej papryki), do tego wydłubany miąższ i zalewamy wodą. Miksujemy i doprawiamy do smaku solą lub pieprzem. Lubię też czasem dodać pomidory w puszce, wtedy wychodzi słodko-kwaśna.

Dzisiaj testowałam wersję z podsmażaniem: usunęłam skórkę i pokroiłam na małe części (w międzyczasie prawie się zabiłam), po oszkleniu cebuli dodałam dynię razem z pokrojonym ziemniakiem, zalałam bulionem i zagotowałam. Przyprawy do smaku (wędzona papryka, kurkuma) i miksujemy.

Dobrze że spróbowałam czegoś innego, ale pieczona wersja zdecydowanie bardziej mi odpowiada i nie trzeba walczyć z krojeniem dyni. Muszę jeszcze spróbować zrobić ją z dodatkiem masła orzechowego :)

#gotujzwykopem #jedzzwykopem #weganizm #wegetarianizm
Pobierz
źródło: comment_xnHMc0uYE6bR4pusnrG5mE6vVcpjxhKx.jpg
  • 11
@kiniu2: boję się tej przyprawy, nie dodaję jeżeli nie ma powiedziane wprost w przepisie :O
@bdien: nie miałam ani świeżego ani mielonego :( któregoś razu muszę spróbować zrobić własne pumpkin spice, ale jakoś nie mogę się przemóc bo nie widzi mi się ta zupa w wersji 'korzennej'
@Rruuddaa: a jak robiłaś? Może bardziej ostra lub słodko-kwaśna będzie pasować?
@arsaya: ()