Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki szybkie pytanie. Byłem ostatnio na randce z #tinder. Spotkanie przebiegło całkiem fajnie dużo śmiechów itd. Ona sama wydłużała czas wspólnej integracji. Po wszystkim odprowadziłem ją do domu i odezwałem się następnego dnia. Normalna gadka wszystko super. Zaproponowałem kolejne spotkanie zgodziła się. Potem przez 1,5 dnia się nie odezwałem ze względu na prace itd. Napisałem wieczorem po tej przerwie i zmiana o 180 stopni. Taki jakby foch, kilka pustych tekstów typu "co u Ciebie" itd. aż w końcu nie odpisała mi na wiadomość i tak rozmowa się urwała. Teraz nie wiem, czy potrzebowała atencji i mam #!$%@?ć, czy poczuła się urażona tym, że się nie odzywałem? Olać czy jeszcze zagadać?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 16
SzczęśliwyTowarzysz: @AnonimoweMirkoWyznania: @Polkopsky: @southlander: @wyjzprz2 @LizeJakLessie: Z tego co sam doswiadczylem i to co widze u znajomych to facet ponizej 8/10 musi srednio zagadac na tinderze do 300 lasek z ktorymi ma pare zeby wejsc w zwiazek z kobieta o 2 punkty nizej niz mezczyzna. Zeby wejsc z kobieta o punkt wyzej niz jest sie samym potrzeba az 1200 par i ok. 45-62 pierwszych randek. Tak mowi
OP: Generalnie zdaję sobie sprawę, że normalna zdrowa dziewczyna korzystająca z portali randkowych spotyka się z innymi typami. Bylem z nią na jednym spotkaniu nie wymagam aby była mi wierna i oddana ;). Mam problem z racji tego, że więcej nas łączyło niż dzieliło i nie wiem czy po tej olewce warto dać tej relacji jeszcze jedną szansę.

Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: marcel_pijak}