Wpis z mikrobloga


Umówiłem się ostatnio z zapewne znanym większości @Zniwiarz-Ponury na wyjście do pubu. Pomine nasze szukanie odpowiednio mało dynamicznego lokalu, bo to nic ciekawego. Kiedy weszliśmy w końcu do jednego okazało się, że nie ma już normalnych miejsc, więc usiedliśmy przy takiej bocznej ławie.

Kiedy prawie już wypiliśmy po pierwszym kuflu jakieś 4 metry od nas usiadła różowa (wysoka blondynka z pięknymi oczami). Ja siedziałem tak, że byliśmy zwróceni twarzami do siebie, Ponury siedział pod kątem prostym do mnie. Perfidnie na nas się patrzyła, chyba szły lekkie uśmiechy.

No i zaczeło się nasze analizowanie sytuacji. Czy patrzy na nas, czy może szuka innego miejsca? Czy una się uśmiechneła? W pewnym momencie dosiadła się do niej jej koleżanka, czarne włosy, zaczeły pić piwo. No i siedzieliśmy tak koło 20 minut i analizowaliśmy sytuację czy warto podejść, czy możemy się jakoś strasznie upokorzyć, jaką przygotować wymówkę aby się dosiąść. Było to o tyle kuriozalne, że obmyślaliśmy nawet czy wpierw brać dolewkę, czy raczej najpierw zagadać i wtedy brać (kufle były już puste, a gdyby się nie udało zagadać to ja bym już wracał do siebie). Różowe oczywiście gadały i się często śmiały.

W końcu postanowiliśmy, że jednak zagadujemy, tylko nie mogliśmy sie do tego zabrać. Jako, że musiałem iść do kibla (w sumie już wtedy od jakiejś godziny) to wstałem, poszedłem i postanowiliśmy że bierzemy dolewki i zagadujemy. O dziwo zgodziły się, żebyśmy się dosiadli, ja usiadłem koło tej blondynki, Ponury koło mnie (nie miał koło siebie bezpośrednio różowej).

Z początku rozmową się nie kleiła, jakieś podanie ręki, imię itp, jednak szybko rozmowa nabrała tempa, pare razy padła salwa śmiechu ze strony różowych. Różowe nas nieco wypytywały, udało mi się podroczyć z blondynką i nawet ją delikatnie poszturchać (chyba jej się to spodobało, uśmiechała się ()). Wcześniej była mowa, że ta blondynka będzie niedługo spadać (jedna z nich już na początku miała wypite piwo, nie pamiętam która, druga kończyła), jednak ta z czarnymi włosami ciągle ją przekonywała, by z nami została (więc zapowiadało się, że ta z czarnymi na pewno z nami zostanie). Tak na marginesie parę razy noga tej blondynki otarła moją.

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, ale w końcu blondynka poszła na chwilę do toalety, ta z czarnymi usiadła koło mnie. Potem oczywiście ta 1 wróciła, ale nie siedziała już przy mnie. Rozmowa dalej szła świetnie, blondynka już nie jęczała że musi wracać. Okazało się, że przyjechała na weekend do znajomej.

No i w tym momencie zniszczyłem całą rozmowę i naszą szansę (sorry Ponury, to była tragedia xD). Po tym, jak blondynka powiedziała jak długo jechała do miasta spotkać się ze znajomą zapytałem się jej po co. I jeszcze powiedziałem do tej czarnej ,,bez obrazy''. Rozmowa szybko zaczeła zamierać, niedługo potem różowe powiedziały (OBIE), że one to muszą się już zbierać i że było miło. Nie mamy do nich żadnego kontaktu.

Oczywiście, potem nastąpiła gruntowna analiza całej sytuacji. Jeżeli o czymś zapomniałem do dopisz to @Zniwiarz-Ponury. Tak właśnie wygląda walka z przegrywem moi mili.

#przegryw #bekazpodludzi (ze mnie ()) #zwiazki #feels #rozowypasek
Pobierz D.....r - ! TLDR: #wychodzimyzprzegrywu nie jest proste przy prawie zerowym doświadcz...
źródło: comment_2xDWzGFQCMT3FfazJ1n1XHlmQWdlzmJP.jpg
  • 78
@Der_Deutscher_Kaiser: Czyli obie leciały na ciebie, ocierały się a żniwiarz siedział i asystował? W ogóle fajną masz tą morde 3/10, że lochy tak się miło z toba obchodziły i dały zagadywać.
Trollu jeden normicki
a @Zniwiarz-Ponury po tobie się nie spodziewałem, że trzymasz z gościem, który jest po prostu chadem i będzie #!$%@?ł laseczki tylko jeszcze młody jest i musi ogarnąć minimalnie gadke i mało okazji miał do tego.