Wpis z mikrobloga

TO JEST WOJNA !!!

Witajcie Mirki i Mirabelki, jak już parę dni temu wspominałem - idę na ostateczną wojnę z #depresja. Za długo to trwa i męczy mnie myślenie ile jeszcze mam walczyć - co zmotywowało mnie do tego, aby zmaksymalizować swoje szanse i rozprawić się z tą chorobą raz na zawsze!
Spróbuję wszystkiego - od sumiennej terapii i szukania pomocy dla moich problemów w rzetelnych źródłach, po słynne bieganie i #!$%@? Falubazu ( ͡~ ͜ʖ ͡°). Wiem że to wymaga dużej dozy samodyscypliny i rezygnacji z różnych chwilowych przyjemności - jestem gotowy na to. Czuję, że dam radę - przede wszystkim dlatego że mam plan, a teraz 1,5 tygodnia wolnego czasu, aby wprowadzić pozytywne nawyki.

No właśnie, nawyki. Od nich zacząłem. Wypisałem sobie te negatywne, które na pewno nie pomagały w dobrym, stabilnym samopoczuciu. A były to:
- oglądanie porno i masturbacja - o ile z tym pierwszym nie miałem kłopotu bo zdarzało się sporadycznie, to już drugie weszło niebezpiecznie w nawyk. Słyszałem o pozytywnych skutkach #nofapchallenge - może to też jest jakiś czynnik który blokował moją głowę?
- objadanie się i niezdrowe żarcie - jadłem nieregularnie, zdarzały się maki, mrożone pikce itd.; potrafiłem też kupić sobie dużą paczkę czipsów na wieczór żeby zajeść stresy ale za tym szedł...
- alkohol - wiem, nie poleca się pić przy lekach SSRI, ale przy czipsach piwerko musiało być. Zdarzały się też zeszłego roku ciągi weekendowe podchodzące pod #alkoholizm - na szczęście włączyła mi się lampka ostrzegawcza.
- bezsensowne przesiadywanie na Fejsie i Insta, patrzenie na nierealne życie moich znajomych
- nieregularny sen - mimo że starałem się spać 8 godzin, to robiąc to o różnych porach np. raz idąc spać o 23, a raz o 2 zegar się pierniczył i ciężko było zasypiać następnego dnia
- izolacja i unikanie lęku - czasami gdy mam z kimś trudną rozmowę, nawet na FB, to nie odpowiadam od razu, bo się boję. Rzadko bo rzadko, ale zdarzało się opuszczanie zajęć bo nie chciało mi się widzieć znowu z tymi samymi ludźmi.

Wniosek jest prosty: #!$%@?ć alkohol, zacząć nofap, zadbać o regularność jedzenia i snu. No i zacząć ćwiczenia - moim celem jest sport min. 5 razy w tygodniu po 1h; nie trzymam się jednego konkretnego, ale będę biegał, chodził na siłownie i grał w piłę. Pierwszy realny krok już zrobiony, mianowicie zakupiłem karnet BeActive ( ͡° ͜ʖ ͡°) a więc dołączam powoli do #mirkokoksy, nie ma wymówek ;)
No i czas przestać się bać tylko konfrontować się z każdą niedogodnością i brać ją na spokojnie. No i zadbać o siebie, wtedy moja samoocena pewnie się zwiększy! Tu również poczyniłem krok - zjawiłem się na Dniach Kariery, podchodziłem do pracodawców, skorzystałem z możliwości zrobienia sobie profesjonalnego zdjęcia do CV i skonsultowania jak powinno wyglądać moje CV. To nie wszystko - zapisałem się do pewnego programu rozwoju osobistego, także wchodzę w #rozwojosobistyznormikami :)

Swoją walkę, doświadczenia i przemyślenia chcę od teraz regularnie publikować na Mirko - co tydzień w piątek będę wrzucał post pod tagiem #przemysleniabartoligniego : będzie o tym jak wprowadzam nawyki i walczę z demonami depresji, a także luźne przemyślenia związane z rozwojem, psychoterapią itp. Obserwujcie tag, obserwujących będę wołać na następne posty! Zapraszam także nawet i hejterów od @BzdziagwaLujka z #wezsielecz - możecie mi podogryzać jak to nie mam depresji i że zmyślam, chętnie się z wami poużeram :D

Kończę ten długi post swoim nowym hasłem do walki z depresją na pełnych obrotach - I do WHATEVER IT TAKES!
Pozdro, trzymajcie się nie dajcie się!
https://www.youtube.com/watch?v=gOsM-DYAEhY

  • 16
  • Odpowiedz
@Bartoligni: no to jedyna rada ode mnie, nie bierz za dużo na siebie, bądź dla siebie dobry i wyrozumiały, nie wszystko od razu super się udaje. Powoli na pewno wszystkie cele swoje osiągniesz :-)
  • Odpowiedz
  • 0
@sandal no Escitil mam odkąd poszedłem pierwszy raz, a tak to się zmieniało. Tylko że trochę sam niestety majstrowałem i potem trzeba było wracać do dawki 1,5 :/
  • Odpowiedz
@Bartoligni Sorry ale hasło whatever it takes za bardzo kojarzy mi sie z richem piana a nie tymi grajkami. Powodzenia życzę i radzę zacząć aktywność fizyczną od mniejszej ilości. Miales jakąś styczność ze sportem wcześniej?
  • Odpowiedz