Wpis z mikrobloga

KAROL LEVITTOUX - ŚMIERĆ W PŁOMIENIACH

Karol Levittoux urodził się prawdopodobnie w roku 1820, w Kumelsku koło Kolna. Już w czasach szkolnych dał się on poznać jako uczeń o niepospolitych zdolnościach i nieugiętej woli. W 1839 roku założył w Łukowie Związek Patriotyczny, którego działalność polegała na pracy samokształceniowej oraz agitacji. Organizacja była częścią składową Stowarzyszenia Ludu Polskiego. Z jego inicjatywy powstał też podobny związek w Chełmie. Spiskowcy planowali wywołanie powstania zbrojnego, utworzenie rządu republikańskiego oraz zniesienie pańszczyzny i uwłaszczenie chłopów. W organizacji zwano go "Konarszczykiem".

Zdrada Jana Thierbacha, nauczyciela Szkoły Elementarnej w Łukowie, który podstępnie wkradł się do organizacji w 1841 roku, sprowadziła liczne aresztowania. Czternastu najbardziej obciążonych, łącznie z Levittoux, osadzono w celach X pawilonu Cytadeli warszawskiej.

Tak całą sytuację relacjonował Bolesław Limanowski:

"Armia szpiegów pod dowództwem słynnego Abramowicza napadała na domy, dwory i, znalazłszy jakąś książkę zakazaną lub jaką inną poszlakę, więziła i odsyłała do cytadeli. (…) Tak było w 1841 r., kiedy wykryto związek młodzieży szkolnej w Łukowie. Przywieziono wówczas około 200 młodzieńców. Młodzież trzymała się dzielnie i nic z niej wydobyć nie można było. Kierownikiem tego związku był Karol Levittoux, wielkiego hartu i niezwykłych zdolności młodzieniec. Dostał on 2 tysiące pałek, co dwa dni po 400, był głodzony, nie dawano mu spać, ale wszystko to wytrzymał i nikogo nie wydał. Z powodu zaślubin następcy Mikołaja wystarano się o uwolnienie młodzieży łukowskiej, ale z tej łaski wyłączono Levittoux. Wówczas starano się ułatwić mu ucieczkę i w grzbiecie książki wraz z listem, kluczem [szyfrem] pisanym, przysłano piłkę do przerzynania krat. Przy rewizji więźniów, która odbywała się często, wpadły one w ręce żandarmów. Rozpoczęły się więc nowe badania [przesłuchania] i nowe męczarnie."

7 lipca 1841 roku wyczerpany fizycznie i psychicznie Karol Levittoux, obawiając się, że nie wytrzyma kolejnego przesłuchania i wyda współpracowników, podpalił łóżko i zginął w płomieniach. W chwili swojej śmierci miał zaledwie 21 lat...

Cyprian Kamil Norwid, w liście do Zygmunta Krasińkiego, tak opisał śmierć Levittoux:

"Kląkł na łóżku z twardych desek powrozami słomianymi okręconych – pod one deseczki świecę postawił; wolno zapaliły się powrozy kręcone ze słomy. Jak wieczność długo musiały się rozżarzać, nim zaczęły śmierć zadawać. Kilka godzin ujść musiało nim to łóżko w stos się przeobraziło i to raczej węglem niż płomieni. Znaleziono go na kolanach z piersią i twarzą zwęgloną, bez życia wpół opadłym…"

#wmrokuhistorii #polska #historia #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #smierc #xixwiek
w-mroku-historii - KAROL LEVITTOUX - ŚMIERĆ W PŁOMIENIACH
 
Karol Levittoux urodził...

źródło: comment_hzPpQAKpCiABFZQkEBuOiz4XZ5ECAhbx.jpg

Pobierz