Wpis z mikrobloga

Musiałem hyżo czmychnąć chyłkiem i ukradkiem zarazem, aby nie popaść w tarapaty. Ten ancymon i gagatek zarazem, siedzący w koparce, niepostrzeżenie machnął łyżką.
O Ty huncwocie! Chciałeś mnie wystrychnąć na dudka.
Absztyfikant przeprosił i dalej swoje czynić raczył.
Przepraszam za błędy w razie co ale w telefonie piszę i na deszczu moknę.
  • Odpowiedz