Wpis z mikrobloga

@paniswiata:
Nie chlać (w szczególności na pusty żołądek), nie ćpać, nie jeść niezdrowego żarcia typu zupki chińskie. Unikać tłuszczy zwierzęcych i smażonego. Zwiększyć ilość zdrowych tłuszczy roślinnych (awokado, orzechy, oliwki itp.), tłustych ryb. Więcej warzyw w diecie, zamiast smażonego więcej gotowanego.

A i tak pewnie #!$%@? to da. Jak już musisz chlać/cpać to staraj się chociaż robić przerwy.
@paniswiata: Może pójdź do jakiegoś ogarniętego i wyrozumiałego lekarza i powiedz wprost, że nie chcesz kończyć z piciem, żeby ci doradził jak masz pić robiąc najmniej szkód? xD
@paniswiata ja miele ostropest plamisty I pije zmieszane z wodą. Karczoch też jest dobry podobno. A z gotowych preparatów mogę polecić doppelherz na wątrobę. Kiedyś bolały mnie bebechy po każdej większej imprezie. Po miesiącu brania tego specyfiku przeszło.
@paniswiata:
Po prostu, mam filtr blokujący różowe paski, a ty nie masz paska. xD. Nie jestem lekarzem ale jak masz wrzody i #!$%@?ą wątrobę to raczej powinnaś w ogóle skończyć pić jak chcesz jeszcze trochę pożyć.

Na pewno picie z przerwami jest lepsze niż picie bez przerwy ale z drugiej strony picie do odciny jest bardziej szkodliwe niż picie regularnie w mniejszych ilościach. Suplement typu hepatil raczej powinnaś brać cały czas.
@paniswiata nie. Zolilem cały czas. 3-4 razy w tygodniu. Przestało boleć mimo to. Apropos przerw też polecam. Jestem w 9 dniu abstynencji, co jest chyba rekordem od kiedy spróbowałem pierwszego piwa. Tak miesiąc planuje przerwy. Preparaty wspomagajace: anticol od lekarza i kudzu z allegro. na razie nie jest źle, tylko trzeba się czymś zajac