Wpis z mikrobloga

[ Policjanci uratowali kobietę, która chciała popełnić samobójstwo ]

Zaalarmowany patrol ruszył w rejon gminy Pilchowice. Polecenie dyżurnego z knurowskiego komisariatu brzmiało: „ratujecie osobę w depresji, grozi samobójstwem, działajcie błyskawicznie”. Policjanci nie dopuścili do popełnienia samobójstwa przez zdesperowaną kobietę.

Kilka minut przed godziną 17.00 na numer alarmowy 112 zadzwoniła kobieta. Dzwoniąca poprosiła, by zaopiekować się jej psem. Oświadczyła też, że życie nie ma sensu. Nie wskazała miejsca swojego pobytu.

W szybko ustalony rejon natychmiast zostały skierowane policyjne radiowozy. Dwaj młodzi policjanci z knurowskiego komisariatu, przeczesujący rejon Żernicy, uzyskali informację od przypadkowego mężczyzny, którego zdziwiło zachowanie nieznanej mu kobiety. Mężczyzna powiedział, że kobieta odrzuciła telefon i pobiegła w stronę lasu. Mundurowi domyślili się, że może chodzić o desperatkę i biegiem ruszyli we wskazanym kierunku.

Stróże prawa zaczęli przeszukiwać las. Szczęśliwie szybko spostrzegli zdesperowaną kobietę – miała już na szyi pętlę, a sznur wisiał na drzewie. Policjanci podbiegli do kobiety, podtrzymali ją i odcięli sznur. Niedoszłą samobójczynią zajęli się wezwani na miejsce ratownicy pogotowia. Decyzją lekarza 40-latka trafiła do szpitala psychiatrycznego.


#gliwice #policja #samobojstwo
  • 3
  • Odpowiedz
@WuDwaKa Co ciekawe wszyscy samobójcy, którzy dzwonią na 112 chcą za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę i tak naprawdę nie chcą ze sobą kończyć. Jakby chcieli zakończyć żywot to by to zrobili bez informowania nikogo. Zapewne wynika to z depresji i potrzeby zauważenia, jakiegoś wsparcia, ale czy nie lepiej pójść od razu do psychiatryka czy na jakąś grupę wsparcia?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@CrispyBear: taka osoba nie chce sama sobie pomóc dlatego zostawia informacje aby jeszcze ewentualnie ktoś mógł jej pomóc. Myślę że to reakcja naszego mózgu jako ostatnia deska ratunku.
  • Odpowiedz