Aktywne Wpisy
Dusk_Forest77 +76
Czy wiedzieliście, że @mickpl od jakoś 20 lat należy do MENSY czyli największego i najstarszego stowarzyszenie ludzi o wysokim ilorazie inteligencji? Tak, tak nasz wykopowy analityk jest geniuszem dysponującym imponującą inteligencją i nawet ma na to papiery.
Otwieram cykl publikacji co ciekawszych wypowiedzi naszego tagowego guru - @mickpl. On kiedyś pewnie usunie konto, ale jego twórczość nigdy nie powinna zniknąć. Będę tagował #mickpl i postaram się coś wrzucić w miarę regularnie,
Otwieram cykl publikacji co ciekawszych wypowiedzi naszego tagowego guru - @mickpl. On kiedyś pewnie usunie konto, ale jego twórczość nigdy nie powinna zniknąć. Będę tagował #mickpl i postaram się coś wrzucić w miarę regularnie,
![Dusk_Forest77 - Czy wiedzieliście, że @mickpl od jakoś 20 lat należy do MENSY czyli n...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/d5df67f94fa353966ecd63cf6a99b9503cda6b2fef46b60e847e53a107702070,w150.png?author=Dusk_Forest77&auth=3e00b9fe3910f5ef3226b33e067544b2)
źródło: mensa
Pobierz![Kasahara](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Kasahara_aMh02HKs6Y,q60.jpg)
Kasahara +46
Ech starość nie radość.
Przed majówką przeziębienie. No myślę bywa, siedzę wiec w domku. Katarek minął i ogólnie poczułem się lepiej i nagle jeb. Kości jak połamany, boli łeb i gardło tak puchnie, że przestaje oddychać dosłownie. Ofc majówke, lekarz poniedziałek. 3 noce bez spania. Idę do lekarza coś dał, angina i podejrzenie najpierw zapalenia płuc i mięśnia sercowego. Tętno spoczynkowe 130, ciśnienie 180/100 (nigdy nie miałem nawet 140+ w życiu)
Jeśli
Przed majówką przeziębienie. No myślę bywa, siedzę wiec w domku. Katarek minął i ogólnie poczułem się lepiej i nagle jeb. Kości jak połamany, boli łeb i gardło tak puchnie, że przestaje oddychać dosłownie. Ofc majówke, lekarz poniedziałek. 3 noce bez spania. Idę do lekarza coś dał, angina i podejrzenie najpierw zapalenia płuc i mięśnia sercowego. Tętno spoczynkowe 130, ciśnienie 180/100 (nigdy nie miałem nawet 140+ w życiu)
Jeśli
![Kasahara - Ech starość nie radość.
Przed majówką przeziębienie. No myślę bywa, siedz...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/371c251f21f6fe21bc5527ad7533cf5849074b8ab0fde4333f50df6f5b12237e,w150.jpg?author=Kasahara&auth=5f557f99ddd523bfba6306214e7ef6de)
źródło: tektura
Pobierz
No zaczęło się od nowa to na co czekałem czyli "pobożni" teściowie ale... z piekła rodem czyli katolicka hipokryzja do potęgi entej.
Nie było ślubu kościelnego więc były wielkie inby głównie przed wydarzeniem.
Grożenie że na sam cywilny nie przyjdą, co ludzie powiedzą olaboga, że takie małżeństwo bez boga się nie liczy, że nigdy szczęśliwi nie będziemy, co to za obietnica jak tylko papierek świadkiem. Były płacze, szantaże, groźby, prośby ale my z żoną byliśmy nieugięci i dali sobie mniej lub bardziej spokój.
4 miesiące temu przyszedł na świat nasz ukochany i wyczekiwany syn i zaczęło się od nowa.
CHRZEST a raczej krzest jest teraz tematem codziennym, na samo brzmienie tego słowa boli mnie czacha.
Afera jest codziennie. Telefony do mnie lub do żony, sms-y od teściów (głównie od teściowej) zaczynają podchodzić pod jakiś stalking.
Straszenie nas, że nasz syn spłonie w piekle, że skazujemy go na wieczne potępienie, że oni umrą jeżeli go nie ochrzcimy. Że jesteśmy wyrodnymi rodzicami, że przełknęli to że kościelnego nie będzie ale skazywać na życie w wiecznym grzechu własne dziecko to już szczyt. Że oni w niebie wnuka mieć nie będą i nie mogą żyć z tą myślą.
Jesteśmy z żoną niewierzący, nie wierzymy (chrzest oboje mamy ale wpływu na to nie mieliśmy). W te bajki o diable i piekle nie wierzymy i nie będziemy odprawiać czarów nad synem bo tak rodzina chce. Taką decyzję podjęliśmy zgodnie jeszcze zanim syn przydzedł na świat.
Teściowie jednak nie dają za wygraną i chyba myśleli, że zaszczuciem zmienią nasze zdanie. Jak to nie skutkuje to doszło do tego że żona dowiedziała się od siostry, że teściowie kombinują jak potajemnie ochrzcić naszego syna bez naszej wiedzy co jest dla mnie już paranoją!
Boję się zostawić dziecko z nimi bo nie wiem co odwalą, uważam że ich spranie mózgowe osiągnęło już apogeum a moja niechęć do kościoła i tej wiary tylko rośnie.
Nie muszę mówić że oczywiście winny wszystkiemu jestem ja, że to ja jestem antychrystem, że ja żonę na złą drogę przestawiłem (oczywiście zdaniem teściów).
Teściowie starają się idoktrynować też mojego syna na swój sposób, na chwilę obecną na jego imieniny kupili mu.... biblię dla dzieci. I wiem że to tylko początek, raz podsłuchałem jak teściowa mruczała do syna że go "paciorka" nauczy jak już będzie potrafił mówić.
Jestem zrezygnowany i czuję się zaszczuty. Przecież nie zabiorę dziecku dziadków a żonie rodziców, ale nie jestem w stanie na nich wpłynąć ani dłużej wytrzymać tego terroru.
Są okrutnie męczący w tej swojej presji wiary i nacisku, w tym że każde spotkanie, każda rozmowa kończy się na jednym.
Jakieś pomysły? Ktoś był w podobnej sytuacji?
Moja żona zaczyna ustępować, nie ma sił i powoli namawia mnie że skoro nie wierzymy to nam wszystko jedno powinno być i dla świętego spokoju dajmy dziecko do chrztu.
Ale ja nie chcę się na to zgodzić! Czy gdyby teściowie byli żydami to miałbym syna dla świętego spokoju poddać obrzezaniu? Naprawdę jest to dla mnie niedorzeczne i czuję się jak człowiek wśród małp.
#bekazkatoli #katolicyzm #katolicy #wiara
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
źródło: comment_iLfqqx1KG8bCvGhFiBVL35gxsQmOYgHd.jpg
Pobierz@AnonimoweMirkoWyznania: ponieważ? Od toksycznych ludzi się odcina. Nie ma innego wyjścia.
@AnonimoweMirkoWyznania:
Niby kasa załatwia wszystko - ale ochrzcić w grzechu? ))¯_(ツ)_/¯
@Sweet_acc_pr0sa:
@Wiktorgg:
Faktycznie, jemu pewnie nic nie szkodzi bezpośrednio. Ale dziecko ze swoimi danymi osobowymi już na zawsze będzie figurować w bazie danych KK, tworząc czarnym statystykę 95% wierzących.
Gdyby teściowa podarowała dziecku figurkę Światowida to też byście tak ostro protestowali?
@xar73782:
Chodzi o zasade. Nie życzą sobie chrztu na swoim dziecku i nikt nie ma prawa narzucac im swojej woli w imie niewiadomoczego.
Ja tam z przyjemnością wziąłem ślub kościelny, chociaż w żadne magiczne ludziki nie wierzę. Było pięknie - klimat budynku kościoła, śpiew chórku. Zrobiliśmy to głównie dla rodziny, bez żadnego przymusu. Gdyby mnie poprosili o