Wpis z mikrobloga

@niepanimaju: A świadomość że co miesiąc musisz płacić nie jest upierdliwa? Nigdy nie miałem kredytu, i nie chcę go mieć, ale nawet gdyby nie był oprocentowany w żaden sposób. Sama świadomość konieczności jego spłaty sprawiała by wrażenie sznura na szyi, przecież pracę można stracić w każdej chwili, ktoś bliski może zachorować, a mając auto na własność można je sprzedać w kilka dni. Czułbym się bezpieczniej mając je na własność.
@programistaphp1984: kup coś na raty. A jak chcesz, zeby bylo super piknie w historii kredytowej, to od razu splać całość (przelej na wskazane konto). Automatycznie dostaniesz troche punktów w BIK.

A tak w ogóle, to złota zasada mówi, że wartość kredytu na auto nie powinna przekraczać 3-6 krotnosci Twojego wynagrodzenia (w zależności czy masz inne wazne wydatki, czy nie).
@laminio: jest też dobra rada, żeby nie sikać pod wiatr. Oczywiście bardzo durna, bo stojąc w Sosnowcu większość czasu nie możesz sikać w stronę Katowic. Ale spoko. Idioci mogą robić wszystko, dalej będą idiotami.
@programistaphp1984: zbyt małą zdolność na kredyt czy leasing? Bo to jest różnica. Być może salon współpracuje z kredytodawcą który słabo oblicza zdolność, a dla innego banku zdolność byś miał - jak coś zapraszam na priv, postaram się pomóc.
@tamtokontojuzusunalem: myślę że brak zdolności to nie to samo co brak historii kredytowej/słaby scoring. Być może OP ma historie kredytową - branie czegoś na raty obniży zdolność, nie zwiększy ją. :)