Wpis z mikrobloga

@lopie: Jakikolwiek, tylko kupiony od zaufanej osoby / znajomego. Auto, które wiesz, że było zadbane. Bo inaczej, zwłaszcza przy aucie za 5k, jest duże ryzyko że dołożysz 2-3x tyle na start na naprawy.
No i myślę, że manual, bo jak zaczniesz od automatu i się przyzwyczaisz, to potem będzie problem.
@lopie: jak ma być bez roboty na dzień dobry to pug 206. Do 5 kafli spokojnie znajdzie się dobrego zadbanego sprawnego. Mamy już w domu takiego 10 lat i to najlepsze autko jakie mieliśmy. W 2008 broniłem sie przed nim rękami i nogami bo każdy mówił ze francuskie gówno i byłem zmanipulowany takimi wypowiedziami ale przez ten czas już nie raz sie golilem zyletkami po super furach doradców a pugolot jeździ
@lubielizacosy: nie mam zadnych problemow z wyciekami (1.9d) z elektryką też nie tak samo jak z rdzą której nie ma i nigdy nie było. Belka z tyłu robiona pare lat temu za 550 pln.. Taki sam koszt co dwa amory i dwa simerbloki jak masz zwykłą belkę już nie wspominając o kosztach wielowachaczu. To co wymieniles to takie same mity jakimi od lat się straszy i jakie sam wcześniej łykałem
@lopie: astra f albo g (f to pierwsza generacja, dostaniesz za 3 tys w bardzo dobrym stanie, resztę będziesz miećna ewentualne drobne naprawy i paliwo) Silnik 1.6 8v - nie do zajechania, często na gazie chodzi lepiej niż na benzynie. Ważne, żeby koniecznie obejrzeć auto od spodu na kanale - niestety rdza chrupie ople aż trzeszczy. Dobrze tez pojechać na stację diagnostyczną - za 5 dych sprawdzą Ci hamulce, zawieszenie, skład