Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem #!$%@?. Mam 27 lat, #!$%@?ą robotę, #!$%@? życie towarzyskie i chyba zahaczam się o depresję, a to wszystko z powodu mojej nieśmiałości, niepewności i braku asertywności, której przyczyna leży w tym, że byłem introwertyczną #!$%@?ą w dzieciństwie i dawałem się dokuczać rówieśnikom. Niestety nie mam nikogo w realu, kto by mi pomógł, więc napiszę tutaj o sobie. Jestem kliszowym przykładem stuleja. Nigdy nie miałem dziewczyny, nawet nigdy nie trzymałem za rękę. Wybrałem chyba najgorszy kierunek w edukacji jaki można sobie wyobrazić (nie będę nawet tu o tym pisał, bo się tego całkowicie wstydzę), ponieważ nie miałem nikogo, kto dałby mi lepę kontrolną przed wybraniem kierunku, lub choć na chwile spytałby się mnie o powód wybrania gównianego kierunku. Sam się nad tym nie zastanawiałem, bo po prostu nie miałem pewności siebie i nie wierzyłem w siebie, by podjąć się ambitniejszego kierunku. Mam tylko kilku znajomych z dzieciństwa z którymi tak na dobrą sprawę nie podzielam żadnego zainteresowania i #!$%@?ą mnie swoimi prostackimi żartami, itp. Często #!$%@?łem rage'a przy nich, bo po prostu mnie #!$%@? i sam się #!$%@?łem, że się nie bawię. Znajomi oczywiście nie zrozumieli i zaczęli zwalać to na alkohol, ale w rzeczywistości tak nie było. Moje życie zawodowe też jest na niskim poziomie. Nie spełniam się w robocie, a przez nieśmiałość i brak asertywności zawsze brałem więcej obowiązków na siebie, co niektórzy to zauważyli i zaczęli mnie wykorzystywać. W tej chwili zarabiam oficjalne niecałe 800 złotych netto i 1000 złotych "w kopercie".

Półtora miesiąca temu od obejrzenia filmu Kurzgesagt "Optymistyczny Nihilizm" uświadomiłem sobie jak życie przebiega mi koło nosa. Jak już mówiłem, nie miałem nigdy dziewczyny, a ludzie w moim wieku są już dawno po ślubie. Po uświadomieniu tego faktu postanowiłem wziąć życie w swoje ręce, jednak rzeczywistość bywa brutalna i pociągnęła mnie znowu na dno, tym razem z pełną świadomością o moim #!$%@?.

Zmieniłem kilka złych nawyków jak nie #!$%@? fast foodów, masturbacji czy nienadużywanie form rozrywki jak filmy, seriale czy gry komputerowe. Zacząłem po pobudce robić małe ćwiczenia 20x pompki, 20x przysiady i 20x brzuszki. Założyłem wtedy tindera by zacząć nawiązywać swoje pierwsze bliższe stosunki z kobietami. Przez pierwszy tydzień pomimo zdobycia 10 par nie odezwałem się do żadnej z nich przez moją nieśmiałość. Jednak po kilku tygodni przełamałem się i zacząłem pierwszy wypisywać do dziewczyn. Oczywiście większość rozmów zdechło śmiercią naturalną, bo używałem zbyt hermetycznych żartów i wylewałem tam swoje żale. Jednak spośród nich znalazła się jedna dziewczyna z którą rozmawiałem swobodnie na tematy którymi się interesuję, tak przez cztery dni. Wyznałem jej o swoich problemach, a ona odpowiadała, że uświadomienie ich to pierwszy krok w stronę samorozwoju, itp. W ostatni dzień zacząłem ją wypytywać czy miała podobne doświadczenia jak ja i czy udało się jej je rozwiązać. Napisała, że przezwyciężyła napad paniki, ale jeszcze dużo pracy musi włożyć w to. Skomplementowałem ją za tak dzielną walkę ze swoimi problemami. Chciałem z nią jeszcze porozmawiać piątego dnia, ale nie odzywała się dopóki nie napisała, że "tinder nie jest jednak dla niej" i sztampowe "jesteś wspaniały, znajdziesz szczęście". Prawdopodobnie zbyt dużą presję wywarłem na nią, albo po prostu nie ma preferencji spotykać się z takim słabym człowiekiem jak ja. Rozumiem ją całkowicie.

Dzisiaj na dodatek w pracy zdarzyła mi się sytuacja z moim szefem przez którą potem zapłakałem nad swoim #!$%@? żywotem. Zajmuję się konserwacją pewnych urządzeń, które są wymagane regularnie, zwłaszcza w miejscach szczególnych klientów. Ostatnio pracuję ponad 8 godzin (wczoraj robiłem nawet 10 godzin) by przeprowadzić jak najwięcej tych konserwacji. Minąłem jedno urządzenie szczególnego klienta w poniedziałek, bo #!$%@?łem ponad 8 godzin w innym miejscu. Dzisiaj w ramach wychodzenia ze strefy komfortu powiedziałem, że nie zrobiłem tamtego ekspresu. Chciałem dokończyć czemu tego nie zrobiłem, ale ten zaczął wzbudzać we mnie poczucie winy i zaczął grozić, czy chcę płacić za naprawę usterki spowodowaną moim zaniedbaniem. Rzeczywiście byłoby to spowodowane moim zaniedbaniem, ale musiałbym wtedy #!$%@?ć jeszcze dłużej, by ogarnąć to wszystko. Takiej sytuacji nie byłoby na pewno, gdybym był asertywny i powiedział co mi tu nie pasuje, ale boję się upokorzenia, który mi towarzyszył w szkole podstawowej. Boję się ludzi, którzy podnoszą na mnie głos, stąd tutaj jest moja nieśmiałość. Stąd jest ta moja uległość wobec ludzi. Ta uległość spowodowała to, że jestem całkowicie zamknięty w sobie i nie umiem rozmawiać z ludźmi nawet o pogodzie, bo boję się, że wpadnę i stanę się znowu obiektem kpin. Przez to nabawiłem się wielu kompleksów jak kompleks niższości. Chciałem wcześniej jeszcze porozmawiać o podwyżce, ale nawet tego nie udało mi się przeprowadzić pomimo, że mijałem się kilka razy z nim.

Powiedziałem o tym swojemu ojcu, ale on wcale mi nie pomaga. Nie rozumie tego, że to jest po prostu spowodowane moim #!$%@?, a szef po prostu wykorzystuje to. W ogóle #!$%@? mnie wychował i nie zaszczepił reakcji obronnych na próbę upokorzenia mnie, ale nie chcę mu już tego wypominać, bo sam przeszedł wiele. Nie mam tak naprawdę do kogo się zwrócić ze swoimi problemami przez które moje życie jest takie, jakie jest. Nie pomaga mi w tym fakt, że zaliczyłem w życiu wielki falstart, który może się na mnie odbić przez całe swoje życie. Nie mam żadnej edukacji tak naprawdę, a z takimi negatywnymi cechami to nie znajdę żadnej pracy, która starczy mi na samoutrzymanie. To jest jeden z wielu dni w moim życiu w którym rozważam odebranie sobie życia, bo nic przyjemnego tam nie znajdę. Nie wiem już naprawdę co robić. Czy mam w ogóle jeszcze jakąś szansę w życiu na osiągnięcie szczęścia nie uciekając w eskapizm? Nie chcę zmarnować sobie życia grając w hehe gry, ale moje wady całkowicie przekreślają w tej chwili szansę na osiągnięcie udanego życia.

#pracbaza #niesmialosc #przegryw #seks #pomocy #stulejacontent

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Napewno jeszcze nie przegrales musisz zacząć pracowac nad swoim charakterem co bedzie piekielnie ciezkie i nie zawsze wazystkim sie udaje, nie obwiniaj sie za to co jest teraz to nie jest twoja wina moze byc jeszcze gorzej ale moze byc lepiej próbuj poki masz sile zycze powodzenia radziłbym zaczac od terapii
  • Odpowiedz
Freethinker.jpgUbiegłemwas: Przestańcie tak dramatyzować, pozwólcie sobie spojrzeć na życie inaczej niż na "dar". 7,5 MILIARDA ludzi w tej chwili doświadcza tego "daru", a tylko niektórzy są naprawdę szczęśliwi. Życie jest jak wojna, na plakacie i w pieśniach piękna, a w rzeczywistości dla większości to znój, krew, łzy i gówno. Piszesz, że jesteś zaznajomiony z koncepcją nihilizmu, skąd więc uczucie, że życie przebiega ci koło nosa? Mogłeś w ogóle nie żyć, matka
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: uwierz w siebie.

Serio.

Pomysl, boisz się, że jak wypowieaz na głos swoje zdanie to ktoś je zaneguje/wyśmieje. Więcej pewności siebie, dlaczego tak ma zrobić skoro masz rację? Dorośli to nie złośliwe dzieci które tylko czekają, aby ci dosrac nie ważne co powiesz. Jeśli np powiesz, że jest ciepło na dworze, kiedy jest 30 stopni to nie boisz się, że nazwa cię debilem, no
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania Musisz zadbać o siebie. Jesteś tak samo wartościowy jak inni ludzie. Jeśli nie radzisz sobie sam to poszkukaj profesjonalnej pomocy w postaci psychiatry. Psychiatra to taki sam lekarz jak każdy inny. Oprócz tego pomyśl o zmianie pracy. Z tego co piszesz nie jest to wymarzona praca, a Janusz Cię wykorzystuje. Psychiatra może dać Ci zwolnienie lekarskie nawet na pół roku i wtedy dostajesz chyba z 80% wynagrodzenia, ale nie jestem
  • Odpowiedz