Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki potrzebuje porady, chociaż domyślam się waszych odpowiedzi. Zacznę od początku, rok temu zerwalem z dziewczyną (nie przez kłótnie tylko uznalismy, że lepiej się będzie na chwilę rozstać), w sumie ciężko mi było cały rok, spotykałem się z innymi laskami, ale to nie było to samo. Przez ponad rok nie zamieniłem z nią ani słowa, ale cholernie mi jej brakuje, często chciałem się do niej odezwać, ale nie pozwalał mi na to #!$%@? honor czy #!$%@? wie co. Z tego co wiem, to ona również chciała się odezwać, ale liczyła na mnie. Wiem, że ona nikogo nie ma i nie miała przez ten czas, raczej jest to taka szara myszka dla anonka, co nie lubi imprez. Kurde kusi mnie coraz bardziej, żeby się odezwać, ale jednak coś mnie blokuje, nie chce na #!$%@? wyjść... Jestem chyba debilem.
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
#zwiazki( ͡° ʖ̯ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kptant
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 12
  • Odpowiedz
WalecznaProgramistka: @notyourfault Nie wyszalalem, bo spotykałem się jedynie z dziewczynami w celach znajomości, nic więcej. Rozstalismy się, bo ona uznała, że chce mieć chwilę samotności. Później zdecydowaliśmy razem, że damy sobie póki co spokój i z czasem jak przesyalismy się spotykać jakoś tak przesyalismy też pisać do siebie. Ciężko to opisać, ale winy raczej nie doszukiwal bym się ani mojej ani jej.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
  • Odpowiedz
iem, że ona nikogo nie ma i nie miała przez ten czas, raczej jest to taka szara myszka dla anonka, co nie lubi imprez.


@AnonimoweMirkoWyznania: jasne, jasne - a Waffen-SS nie pacyfikował wsi na Białorusi, tylko brawurowo opluli Plac Czerwony w czasie godziny policyjnej (po 22.00) i zrobili w butelkę patrolu CzK. Te ciche potrafią być najbardziej przebojowe, w sensie - jeśli zerwą się z "łańcucha" przyzwoitości, nikt nie będzie
  • Odpowiedz
@Piotero1: Ja sobie zdaje sprawe z tego że najgorzej jak sie cos komuś wydaje, ale z drugiej strony spróbować nie zawadzi. Albo sie mu uda albo bedzie nie miło rozczarowany. Nie mniej jednak moim skromnym zdaniem o miłość trzeba walczyć
  • Odpowiedz