Ah, co to był za Doktor... Ludzki, targany emocjami, z ciągłym poczuciem winy, jednakże przy tym niesamowicie radosny, energetyczny i uśmiechnięty. Często było ciężko za nim nadążyć. Ulubieniec wielu towarzyszek i towarzyszy.
Z pozoru niegroźny, potrafił być niebezpieczny, gdy zagrożone było to, co kochał. Bywał bezwzględny, dlatego nigdy nie powinien podróżować sam.
Był do tego stopnia ludzki, że nie chciał zbyt szybko żegnać się z tym wcieleniem, dlatego regenerował się sam w siebie.
Flirciarz! Nawet nie do końca świadomie, ale rozkochiwał w sobie kobiety - Madame de Pompadour, Martha Jones i oczywiście Rose Tyler.
Ten, który żałował. W mgnieniu oka potrafił przypomnieć sobie, ile dzieci zginęło na Gallifrey. Wywoływało w nim to furię, a ciężar Ostatniego Władcy Czasu był nie do wytrzymania. Dlatego zawsze potrzebował kogoś, by go rozpraszał.
Najlepsze przygody, najciekawsze rozwiązania, odcinki wciągały i pozostały niezapomniane.
Jego śmierć została przewidziana, zginął przez człowieka, który pukał cztery razy... Uratował mu życie, mimo że dalej chciał pozostać w obecnej postaci i zdziałać więcej, wiele więcej.
@abelel Zdarzało mu się, ale często bywał poważny. Ogólnie prezentował całą skalę zachowań z lekko sarkastycznym i inteligentnym dowcipem. Bardzo przyjemnie się go oglądało i można było się w jakiś sposób utożsamiać :)
@k_e_i_r_a: ojesu pamietam że uroniłem łezkę jak odchodził ;c Zdecydowanie mój ulubiony doktor i w sumie to dobrze ze odszedł bo bałbym się, że jego postać byłaby zaorana
@k_e_i_r_amój doktor :) może też dlatego, że od niego zaczynałam. Jak oglądam pożegnalny odcinek to pół łóżka zawaliłam chusteczkami XD a potem to trzeba było nadrobić wszystko co możliwe z tennantem
@lunaria Mój też, chociaż zaczęłam oglądać serial od Dziewiątego. Zawsze wracam z sentymentem do tych serii. To wtedy zachorowałam na DW całkowicie, śledziłam informacje, aktorów, oglądałam wszystkie odcinki specjalne, wywiady, confidentiale.
Ah, co to był za Doktor... Ludzki, targany emocjami, z ciągłym poczuciem winy, jednakże przy tym niesamowicie radosny, energetyczny i uśmiechnięty. Często było ciężko za nim nadążyć. Ulubieniec wielu towarzyszek i towarzyszy.
Z pozoru niegroźny, potrafił być niebezpieczny, gdy zagrożone było to, co kochał. Bywał bezwzględny, dlatego nigdy nie powinien podróżować sam.
Był do tego stopnia ludzki, że nie chciał zbyt szybko żegnać się z tym wcieleniem, dlatego regenerował się sam w siebie.
Flirciarz! Nawet nie do końca świadomie, ale rozkochiwał w sobie kobiety - Madame de Pompadour, Martha Jones i oczywiście Rose Tyler.
Ten, który żałował. W mgnieniu oka potrafił przypomnieć sobie, ile dzieci zginęło na Gallifrey. Wywoływało w nim to furię, a ciężar Ostatniego Władcy Czasu był nie do wytrzymania. Dlatego zawsze potrzebował kogoś, by go rozpraszał.
Najlepsze przygody, najciekawsze rozwiązania, odcinki wciągały i pozostały niezapomniane.
Jego śmierć została przewidziana, zginął przez człowieka, który pukał cztery razy... Uratował mu życie, mimo że dalej chciał pozostać w obecnej postaci i zdziałać więcej, wiele więcej.
Zawsze i na zawsze #tylkotennant
I ciekawostka na koniec, o ubiorze
Co do zakończenia to nagrano 4 wersje, każda z coraz większymi odegranymi emocjami. Klip w komentarzu!
Mały bonus! Ostatnie chwile na planie Davida Tennanta.
#codziennydoctorwho #doctorwho
Jak chcesz być wołany, daj znać w komentarzu.
@algus @MechanicznyTurek @Avmatrac @adam__adam @i_am_a_doctor @pepek614 @chwalciePana @Rience93 @malokreatywnylogin @Wrobel_1111 @Blaskun @ask_ @MalypGrubyKotekzPuszystymOgonkiem @cardiv @abelel @Duckmara @kubaczka @AdelbertPeel @lunaria @Alamin24 @ostrzyjnoz @krzemusiowy @pitrah606