Wpis z mikrobloga

Najtrudniejsza walka to ta z własnymi demonami. Możecie #!$%@?ć że to banał i #!$%@?ć mi fotkę typa z fedorą, whatever, ja to #!$%@? czuję całym sobą. Chcę coś zrobić to czuję lęk, sam siebie ograniczam i powstrzymuję, dlaczego #!$%@? nie mogę być sam ze sobą spójny, chcę zrobić coś czego się boję, np. pójść do klubu, nie mówię o podrywie bo bym #!$%@? poderwał jeszcze nawet o tym nie myślę, ale cokolwiek, czuję lęk, czuję jak te demony mi mówią, no weź nie idź, po co masz się stresować, posiedź w domu, zamów pizze...

Ja #!$%@?ę dlaczego mój mózg jest taki #!$%@?? Yyy co? Jaka impreza? Daj spokój po co masz się stresować kontaktem z ludźmi, nie układa ci się, jeszcze będą cię oceniać i zadawać pytania co słychać. A jakbyś dostał ataku paniki? To dopiero byłby wstyd. Posiedź w domu, tu jest najbezpieczniej. Co? Siłownia? Nie pozwolimy ci na to, jesteś za słaby, wejdź do siłki to zemdlejesz ze stresu. Gwarantuję, obiecuję ci to. Robię to by cię chronić.

Ma ktoś pomysł jak popełnić "mentalne samobójstwo" tak żeby nie umrzeć? Albo inny sposób by się jakoś #!$%@? wyzwolić?

#fobiaspoleczna #depresja #nerwica #przegryw
LanaDelRey - Najtrudniejsza walka to ta z własnymi demonami. Możecie #!$%@?ć że to ba...

źródło: comment_b2JTcf3Ia94Hrtw1CvAM3r7atAITM30C.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JeszczeBendePolonista to jest ostro pokrecone, mam tak samo i staram się jakoś nad tym pracowac, terapeutka mnie uświadomiła że to jest błąd poznawczy bo zamiast doświadczać pewnych sytuacji czy ludzi układam sobie jakąś tam historię w głowie której chce się trzymać tak ma być bo tak wypadnie dobrze a jeżeli dzieje się inaczej niż to sobie wybrazalem pojawia się dyskomfort, ocenianie i strach przed ocena zamiast doświadczania.
  • Odpowiedz
@LanaDelRey: To co mi pomogło:
-Zaakceptowanie siebie. Tja, nie jestem idealny, nie jestem taki, jaki chciałbym być. Trudno. Alleluja i do przodu. Wyrzucanie sobie tych "straconych lat" nie pomaga w samoocenie. Nie ma co iść tą drogą. Pomogły mi momenty, w których robiłem, to co lubię. Zmieniłem nastawienie na "robię to dla siebie, nie dla tego, że nie mam lepszej alternatyey/przed czymś uciekam". Wiem, trudne, wymaga pracy i trwa długo.
-Aktywność fizyczna. Nie piszę "sport", bo jakiekolwiek ruszenie tyłka pomaga. Jakiekolwiek. Ruch jest silnym antydepresantem. Najlepszy taki, jaki sprawia Ci satysfakcjię i przyjemność. Trzeba odkryć co to jest - chodzenie, bieganie, siatkówka, trzepanie dywanów, chodzenie po pokoju żeby rozchodzić kiepskie wpisy na mirko - cokolwiek. Ale żeby odkryć, trzeba spróbwać. To trudne, wymaga eksperymentów i ruszenia dupy.
-"Sytuacja w której komuś pomagasz/czujesz się potrzebny". Serio. Jak byłem w ciemnej dupie pomagało mi znaleźć się w sytuacji, w której mogę pomóc. Zetknięcie się z innymi rodzajami problemów, innymi ludźmi. Mogłem popatrzeć na siebie z innej perspektywy, a nie tylko skupiać się nad swoim własnym nieszczęściem w przerwach między rozpraszeniem się w internecie. W praktyce - znalazłem wolontariat i raz w tygodniu przez dwie godziny czyściłem klatki w schronisku dla jeży. Głupia pierdoła, poniżej moich kwalifikacji a psychicznie wiele mi pomogła. Ale trzaba tego poszukać, znaleźć, umówić się, stawić na miejsce, czasem nawet dosłownie ubabrać się w gównie...
-Poprosić innych o pomoc. Normalnie napisałem maila do znajomych, że mam problem i że potrzebuję pomocy. Sięgnąłem do innych. Musiałem zerwać maskę tego, który radzi sobie w życiu, odkryć "miętkie" i powiedzieć "pomóż, proszę nie radzę sobie". Nawet do takich znajomych, do których się nie odzywałem długo. Ale miałem dość kwaszenia się we własnej głowie. Ale to odsłanianie było
  • Odpowiedz
@LanaDelRey: W wygaszaniu złych nawyków warto pamiętać, że "Bycie na bieżąco i nieustanne czytanie wiadomości jest dla wielu oznaką bycia osobą inteligentną. Prawda natomiast jest inna. Jest to największa strata czasu, jakiej się dopuszczasz. Oto dlaczego powinieneś przestać czytać wiadomości." (cytat @adrian_200 to opis znaleziska https://www.wykop.pl/link/4325965/dlaczego-powinienes-natychmiast-przestac-czytac-wiadomosci/)

Możesz też założyć kieszonkowy notes mający mieścić olśnienia, niespodziewane pomysły, organizować życie i wiedzę o wydajności, a także realistyczne pozytywne myśli.
Najciężej zacząć.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@qaluhilak: Musi być coś w tym co mówisz bo bardzo często robię sobie wizję niektórych rzeczy i układam sobie historię w głowie, bardzo często są nie realne. Zauważyłem że paradoksalnie rzeczy które są nie przewidziane się zdarzają i są to zazwyczaj te miłe rzeczy. Jak nie wiem, nie zrobię czegoś dobrze i w mojej głowie jest wbite że ktoś mnie za to opierrdoli to tak się nie staję, albo zdarzy
  • Odpowiedz