Wpis z mikrobloga

Dieta dla leniwych.

Minął pierwszy tydzień mojej diety #lowcarb. Jest to wersja diety dla leniwych. Nie liczę kalorii, makro, niczego. Po prostu planuję posiłki według sprawdzonych przepisów keto/low carb, a czasami sprawdzam sobie wartości danego produktu, żeby wiedzieć, czy mogę to zjeść.

Oczywiście dokonałam takich podstawowych zmian jak

- wyrzucenie ziemnniaków, kasz, ryżu, makaronu i zbóż ogólnie
- ograniczenie owoców (ale też nie wpadam w paranoję, bo nie zależy mi na jakiejś drastycznej redukcji ani na ketozie - zjadłam w tym tygodniu trzy jabłka i paczkę malin)
- skasowanie słodyczy i napojów z cukrem - tego w mojej diecie i tak nie było, więc tutaj miałam łatwiej o ludzi, którzy lubią słodkości

Efekty po jednym tygodniu

- wyraźne spłaszczenie brzucha (nigdy nie miałam nadwagi, ale nastąpiła widoczna poprawa)
- więcej energii z rana (ale na razie się nie podniecam, bo może po prostu byłam wypoczęta po urlopie :D)

Efekty uboczne

- próbuję nowych rzeczy i odkrywam, że mi smakują
- nie tęsknię za chlebem tak bardzo jak myślałam, chyba że akurat przechodzę obok rozgrzanej pachnącej piekarni

Jestem przyzwyczajona do jedzenia często i mało, więc na początku ciągle byłam głodna, bo nie jadłam wystarczająco obficie. Ale jak już dorwałam się do dużego posiłku, to potem rzeczywiście nie czułam głodu przez wiele, wiele godzin.

Teraz planuję sobie posiłki na przyszły tydzień. Takie sporządzanie jadłospisu na pewno ułatwia organizacje - wiadomo, co kupić, co przygotować, itd.

#keto #dieta #lowcarb #jedzenie
  • 11
  • Odpowiedz