Aktywne Wpisy
RitmoXL +827
Koronanona +31
Cześć Mirasy
Minął właśnie rok odkad z dnia na dzień stałem się niepełnosprawny przez skutki uboczne fluorochinolonów. W życiu nie spodziewałem się że moje życie posypie się jak domek z kart i w wieku 29 lat będę się zastanawiał czy jest sens je kontynuować, wszystko przez jedną błędna diagnozę, receptę wypisana na jej podstawie i moja nieuwagę. Dzięki wsparciu najbliższych mi osób udało mi się przebrnąć najgorsze, wychodze powoli na prostą ale
Minął właśnie rok odkad z dnia na dzień stałem się niepełnosprawny przez skutki uboczne fluorochinolonów. W życiu nie spodziewałem się że moje życie posypie się jak domek z kart i w wieku 29 lat będę się zastanawiał czy jest sens je kontynuować, wszystko przez jedną błędna diagnozę, receptę wypisana na jej podstawie i moja nieuwagę. Dzięki wsparciu najbliższych mi osób udało mi się przebrnąć najgorsze, wychodze powoli na prostą ale
Mirki mam problem, pomocy!
Cale zycie marzylem o mieszkaniu samemu. Chcialem byc samodzielny i nie byc skazany na dzielenie przestrzeni z innymi osobami.
Gdy mieszkalem w domu rodzinnym to wkurzal mnie syf w domu, to ze matka mnie do kuchni nie wpuszcza i nie ma jak sie nauczyc gotowac, ze sciany byly cienkie i bylo slychac wszystko (do tego paranoja ze rodzice wiedza ze np. wale sobie konia). Ogolnie brak poczucia prywatnosci.
Potem studia - meczenie sie ze wspolokatorami. Musialem przy nich sie jakos zachowywac, ciagle bylem jak na szpilkach wiedzac ze oni slysza kazdy moj ruch. Meczylo mnie to strasznie. Do tego problemy ze nie sprzataja po sobie albo ze zapraszaja znajomych i wiedza ze piwnicze, no i ogolnie sam fakt czucia sie obserwowanym przez wspolokatorow polaczonych z brakiem poczucia prywatnosci.
Teraz sie w koncu wyprowadzilem i wynajalem kawalerke.
Niby spoko, ale...
JA OD TEJ SAMOTNOSCI DZICZEJE. Wchodze do mieszkania a tu pusto, cicho, zywej duszy nie ma. Zaczalem rozmawiac sam ze soba. Wydaje losowe dzwieki ze swojego ciala, czasami z podekscytowania, czasami z #!$%@? wie czego, ale zachowuje sie jak dalniak. Te dzwieki przypominaja zachowanie testovirona z jego filmikow, takie wycie i gadanie #!$%@? do siebie i takie tam. Mam dokladnie to samo. Boje sie ze coraz gorzej ze mna bedzie. Co mam #!$%@? robic? Pomocy. Ja juz sobie nie radze ze samym soba.
#psychiatria #depresja #mieszkanie #wynajem
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: Zacznij sobie znajomych zapraszać na wieczór. Posiedzą 3-4 godzinki ze 2 razy w tygodniu to będzie na tyle żebyś miał potem chęć samotności a potrzeba przebywania z ludźmi będzie zaspokojona. Poza tym w czasie dnia nie siedź w domu tylko idź na miasto. Zachęcam do czegoś pożytecznego, ale w sumie jak się poszlajasz po sklepach czy wbijesz
Mam problem jak OP, tylko nie mam znajomych.
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
@Januszer: uuu ciekawe skond ma na to pieniondze zlodziej uuuu
@AnonimoweMirkoWyznania: ja mam inaczej, nie ma nic lepszego niz cisza i spokoj