Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki mam problem, pomocy!
Cale zycie marzylem o mieszkaniu samemu. Chcialem byc samodzielny i nie byc skazany na dzielenie przestrzeni z innymi osobami.
Gdy mieszkalem w domu rodzinnym to wkurzal mnie syf w domu, to ze matka mnie do kuchni nie wpuszcza i nie ma jak sie nauczyc gotowac, ze sciany byly cienkie i bylo slychac wszystko (do tego paranoja ze rodzice wiedza ze np. wale sobie konia). Ogolnie brak poczucia prywatnosci.
Potem studia - meczenie sie ze wspolokatorami. Musialem przy nich sie jakos zachowywac, ciagle bylem jak na szpilkach wiedzac ze oni slysza kazdy moj ruch. Meczylo mnie to strasznie. Do tego problemy ze nie sprzataja po sobie albo ze zapraszaja znajomych i wiedza ze piwnicze, no i ogolnie sam fakt czucia sie obserwowanym przez wspolokatorow polaczonych z brakiem poczucia prywatnosci.
Teraz sie w koncu wyprowadzilem i wynajalem kawalerke.
Niby spoko, ale...
JA OD TEJ SAMOTNOSCI DZICZEJE. Wchodze do mieszkania a tu pusto, cicho, zywej duszy nie ma. Zaczalem rozmawiac sam ze soba. Wydaje losowe dzwieki ze swojego ciala, czasami z podekscytowania, czasami z #!$%@? wie czego, ale zachowuje sie jak dalniak. Te dzwieki przypominaja zachowanie testovirona z jego filmikow, takie wycie i gadanie #!$%@? do siebie i takie tam. Mam dokladnie to samo. Boje sie ze coraz gorzej ze mna bedzie. Co mam #!$%@? robic? Pomocy. Ja juz sobie nie radze ze samym soba.

#psychiatria #depresja #mieszkanie #wynajem

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Mirki mam problem, pomocy!
Cale zy...

źródło: comment_0mlh0JnonkF4KDk9XtpgLJv72tHxESNq.jpg

Pobierz
  • 12
Co mam #!$%@? robic? Pomocy. Ja juz sobie nie radze ze samym soba.


@AnonimoweMirkoWyznania: Zacznij sobie znajomych zapraszać na wieczór. Posiedzą 3-4 godzinki ze 2 razy w tygodniu to będzie na tyle żebyś miał potem chęć samotności a potrzeba przebywania z ludźmi będzie zaspokojona. Poza tym w czasie dnia nie siedź w domu tylko idź na miasto. Zachęcam do czegoś pożytecznego, ale w sumie jak się poszlajasz po sklepach czy wbijesz
@AnonimoweMirkoWyznania: generalnie w ostatnim okresie miałem podobnie. Cały miesiąc mieszkania praktycznie samemu zamienia człowieka w wariata już od pierwszych minut. Zaczyna się niewinnie od krótkich tekstów odnośnie wykonywanych czynności dnia codziennego, później zaczyna się śpiewanie, tworzenie wyimaginowanych postaci, wycia, darcia japy. Jak tylko wrócił brat do mieszkania wszystko w ciągu dni się trochę wygasiło, ale co chwila chce tam chodzić, żeby mieć pewność, że sam w chacie nie jestem XDD