Wpis z mikrobloga

@sambor2806: była rodzina, 2 dziecko w drodze, wyjechałem do rzeszy do pracy. Co weekend byłem w domu bo tylko 3,5 godziny drogi. Pracowałem na budowie, było ciężko, byly upokorzenia. Pracowałem bez mrugnięcia bo rodzina. Nir byłem mężem roku ale kochałem nad zycie. W zeszłym roku na urlopie mi mówi ze chce rozwodu. Depresja różne dziwne myśli...rok później sie dowiaduje ze to nie do końca moja wina ze odeszła, pomógł jej trener