Wpis z mikrobloga

#szkolastandard #szkola #nauczyciele #wordpress #bekaznauczycieli

Kiedyś byłem informatykiem w jednej szkole (nie mylić z nauczycielem informatyki). Pewien nauczyciel prowadził stronę www tej szkoły na zasadzie- wszyscy przynoszą mu materiały na penach albo przesyłają mailem a on na bieżąco je wstawia :) Tak bardzo był z tym na bieżąco, że w maju jeszcze była choinka na głównej i kolędy w tle :). Postanowiłem więc, że zrobię im stronę w Wordpressie i przeszkolę chętnych w dodawaniu wpisów. Plan był prosty: wyznaczamy z dyrektorką 30 najbystrzejszych osób i szkolimy z podstaw obsługi. I tu zaczęły się schody pod górę. Tyle jęczenia, marudzenia i manifestowania swojej odporności na wiedzę nie słyszałem nigdy w żadnej szkole jako uczeń.Pierwszy problem pojawił się przy zakładaniu kont, gdy każdy musiał wymyślić sobie login i hasło... ręce opadły mi pierwszy raz.
- A co jak zapomnę?
- A mogę takie samo jak na maila?
- A to muszę zapamiętać czy wystarczy jak zapiszę?
... i setki innych głupich pytań.
Po tej katordze przeszliśmy do tworzenia nowego wpisu. Zainstalowałem TinyMCE żeby było więcej opcji i przypominało zwykłą obsługę Word-a. Okazało się, że nikt tego Worda tak na prawdę nie potrafił obsługiwać mimo, że każdy miał służbowy komputer od wielu lat. Wszyscy wyrównywali teksty spacją zamiast Tab-em a jak im pokazałem skróty ctrl+c i ctrl+v to niektórym zaczęło dymić z uszu, że tak dużo muszą się nauczyć. Po męczarniach z tekstem przeszliśmy do zdjęć... ŻODYN, KURRŁA ŻODYN nie potrafił samodzielnie zmniejszyć zdjęcia. Musiałem im pokazać od podstaw jak uruchomić Painta i zmniejszyć fotkę. I tak po czasie większość tego nie robiła co skutkowało setkami zdjęć po 12 MB. W końcu zainstalowałem wtyczkę do automatycznego zmniejszania zdjęć i powiedziałem, że już nie muszą tego robić. A jaki ból dupy na sali mięli niektórzy, że jeszcze muszą się nauczyć obracać czasem te zdjęcia!
Nasłuchałem się jęków, stęków i narzekań i cierpień jaki to świat jest okrutny bo trzeba się czegoś nowego nauczyć. Czegoś co zostało stworzone dla ludzi nie znających się na tworzeniu stron. To skłoniło mnie do refleksji - Co by było gdyby ich uczniowie tak reagowali na ich nauki? Wymagają uwagi a sami nie potrafią postawić się w roli ucznia. Stąd wiem, że go nie rozumieją. Z grupy 30 najbystrzejszych nauczycieli troje załapało bakcyla i prowadzą tą stronę do teraz, z tego jedna podziękowała mi i robi teraz strony w Wordpressie sama. Reszta nadal schematycznie klepie swój programik nauczania i resztę wiedzy unika jak ognia. Pozdrawiam nauczycieli i pamiętajcie - to, że uczycie, nie oznacza, że Was nie powinno się uczyć.