Wpis z mikrobloga

@Metaforzysta: Ja lubie jego swiat przedstawiony, tworzona otoczke, to ze poswieca czas, na zbudowanie nastroju... Jak w Mrocznej wiezy, czy Bastionie, ktory chyba byl moja ulubiona jego ksiazka...

Jezeli patrzysz na ksiazke jako calosc, w sensie oceniasz przez pryzmat historii przedstawionej, to duzo zalezy od zakonczenia - a on niestety #!$%@? na calej linii wszystko. Kazda ksiazka to kurde potwor z kosmosu, jakies debilne zakonczenie z dupy, ktore tylko wkurza czytelnika.
@Metaforzysta: co czytalas? bo ciezko sie tak mowi o calej tworczosci...

Np - Bastion, tak 70% czasu to pisanie o tym, jak bohaterowie powoli sie rozwijaja, zmieniaja i spotykaja... ale poniewaz dzieje sie to w trakcie "zarazy" (zabojczej supergrypy), to czyta to sie swietnie.

Mroczna wieza podobnie - czytasz, zeby pomiedzy wierszami zrozumiec swiat przedstawiony.

Kilka naprawde slabych, ktroe czytalem to np - Regulatorzy...