Wpis z mikrobloga

Moi drodzy.

Podjąłem decyzję. Od października zacznę chodzić do psychiatry. Będę dojeżdżał do innego miasta, bo pochodzę z niedużej miejscowości. Mam zniszczoną psychikę i z pewnego siebie gościa stałem się #!$%@?ą, która po prostu boi się w życiu o wszystko. Kiedyś nie odczuwałem strachu. Teraz boję się wszelkich wyzwań i mam lęk na myśl, że coś może mi się nie udać. Za dużo rzeczy mi się w życiu #!$%@?ło przez brak siana. Mam ciągle smutny nastrój i czarne wizje. Nie mogę tak dłużej życie, bo mnie to wykończy.

Mam pytanie. Czy zasugerować psychiatrze jakieś konkretne leki antydepresyjne, które Wam pomagały? Możecie coś polecić? Nie zamierzam już żyć jak do tej pory, czyli wegetować. Przez deprechę siadło mi nie tylko zdrowie psychiczne, ale również fizyczne. Roztyłem się i stawy zaczęły sprawiać problemy. Ale na szczęście udało się chociaż zbić wagę. Sport pomaga. I to przez depresję zrezygnowałem z pracy, którą lubiłem i była nawet prestiżowa. Ten wieczny lęk niszczy mi życie.

Mam też problemy finansowe, bo obecnie nie pracuję. Myślicie, żeby porozmawiać z rodziną normalnie o wsparciu przez okres 1-2 miesięcy zanim leki zaczną działać i pewne rzeczy unormują się? Wracam na studia. Co prawda zaoczne, ale jeszcze nie znalazłem ciekawej pracy. I trochę się boję, że nie pogodzę nauki ze studiami, bo nie jestem tak zdyscyplinowany i pewny siebie jak kiedyś.

Nie zamierzam się poddawać, ale czasami mam po prostu napady paniki i czarnych myśli. Może moje życie wyglądałoby inaczej, gdybym nie pochodził z rodziny dysfunkcyjnej, gdzie przez wiele lat było krucho z kasą. Teraz jest już lepiej. Ale bagaż złych doświadczeń z przeszłości mi cholernie ciąży.

Kiedyś chodziłem do psychologa i poradziła mi wizytę u psychiatry i leki. Byłem głupi, że wtedy się nie zgodziłem. Rozmowy z nią mi pomagały w jakimś stopniu, ale nie do końca. Zabrakło chyba po prostu leczenia.

Czytam mówców motywacyjnych, aby wspomóc się psychicznie, ale zauważyłem, że taka motywacja nie działa na długo. Trzeba chyba po prostu wpaść w trans i złapać dobre nawyki. Co o tym sądzicie? Praca, nauka, sport, spotykanie ze znajomymi itd.?

Jest mi po prostu wstyd, że jestem chory i mam nieustanne lęki, które utrudniają mi życie. Na swoje życie targać nie zamierzam, bo jestem człowiekiem wierzącym. Pewnie, gdyby nie to już dawno skończyłbym ze sobą. Ale po prostu boję się, że przez chorobę stanę się wrakiem człowieka, który już do końca życia będzie wegetował.

#depresja #lek #leki #psychiatria
  • 8
@sublingual:
Muszę się wybrać. Potrzebuję chemii, która pozwoli mi normalnie funkcjonować i przestać się bać. Niektórzy tutaj polecają różne leki, że im pomagają. Wiem, że bez leków, które sztucznie będą stymulować moje samopoczucie po prostu nie obędzie się. Nie jestem w tej chwili w stanie mentalnie radzić sobie z problemami.

Nawet jakbym dostał robotę swoich marzeń czy przyszłaby do mnie dziewczyna z pierwszych stron okładek to obsrałbym zbroję, że nie będę
@theonlytime: W jaki sposób lek który "pomógł" randomowi z netu ma być dobry dla ciebie? Twój lekarz ma przeprowadzić długi wywiad żeby dobrać je pod CIEBIE, a od tych #!$%@? konowałów co wrzucają po 15 minutach od wizyty wartej 150-200 złoty receptę na coś o czym słyszysz pierwszy raz w życiu omijaj szerokim łukiem
@sublingual:
Prywatnie nie idę. Nie stać mnie na taki wydatek. Idę na NFZ. Ale wiem, że bez leków nie dam rady. Moja znajoma kiedyś dzięki farmakoterapii zdała maturę i dostała się na stomatologię. Jeździła do lekarza gdzieś do Wawy. Ale nie znamy się na tyle dobrze, abym pytał o konkrety.
Potrzebuję coś co pozwoli mi myśleć jak człowiek. Nie chcę już wegetować. Czuję nieustanne napięcie emocjonalne. Nie mogę przez to spać
@sublingual: Jak znaleźć takiego lekarza? Endokrynolog mi już lepszy, niż to co dawali mi psychiatrzy, lek dał, żeby mnie postawić na nogi(mimo, że nie kwalifikuje się jeszcze pod leczenie wg. jakiś tam kryteriów, to gość widział, że czegoś potrzebuje).
@theonlytime: Na twoim miejscu z moją wiedzą szedłbym we fluoksytynę, bo jest dość lekka, a ty nie brzmisz jak ktoś, kto potrzebuje czegoś ciężkiego.

I nie zapomnij wcześniej o podstawowe badania (morfologia i tarczyca), żeby się nie okazało, że to nie psychika jest problemem.
@theonlytime: Mogłabym Ci coś zasugerować, bo mam spore doświadczenie z antydepresantami, ale musisz mnie trochę nakierować, jak odpowiesz na kilka moich pytań. Czy jesteś nadmiernie aktywny (np. problemy ze snem, wybudzanie się w nocy), czy może ciągle chodzisz zmęczony i nie masz na nic siły? Masz zmniejszony, zwiększony czy normalny apetyt? Oprócz stałych lęków zdarzają się napady lękowe? Masz jakieś objawy somatyczne (serce, żołądek, mięśnie itp.)? Masz natręctwa? Zdarzają Ci się